Mam nieodpartą ochotę zapytać cie czy nie jesteś robotem
To Tobie jeszcze większy. Jakby nie było ten co wyszedł się bić ewidentnie zna się na tym co widać po ruchach.
Byłem ostatnio tydzień we Francji na szkoleniu. Generalnie przebywałem w innym mieście niż Paryż, ale to właśnie o Paryżu chciałbym napisać. Złożyło się tak, że wracając do Polski musiałem przejechać przez całe miasto metrem. I żałuję kurwa, że nie miałem jakiejś kamerki GoPro, albo jakiejś innej ukrytej w oksach, czy w długopisie, bo byłyby z tego ze 2 materiały na sadola. Po pierwsze, 90% to czarni i ciapaci o aparycji tego pokroju:
Serio, czułem się osamotniony, gapili się jakoś tak spode łba, jak to bym ja był odmieńcem na czarnym lądzie. Po drugie zwierzyniec nieziemski, darcie japy itp. Wszystkie mordy takie same, jakby z jakiegoś chowu wsobnego. Gruba murzynka z siatą bananów Autentycznie żałuję, że nie zrobiłem foty. Jakiś (chyba) naćpany murzyn walący łbem w rurkę do trzymania się. 4-letnia (na oko) czarnoskóra dziewczynka już zgolona prawie na łyso i peruka... Na stacji metra wojsko z Famasami, tak samo na lotnisku. W CHUJ bezdomnych, żebraków i innych odpadów (oczywiście wiadomej rasy). Jedyne co, to że nie jebało jakoś bardzo, ale w sumie miałem katar, to może po prostu nie czułem.
Co do Francuzów, to fajni, wyluzowani ludzie. Żyją tak trochę bardziej powoli w stosunku do nas, ale ma to swój urok. Szkoda mi tego kraju, bo to co tam się teraz odpierdala, to aż przykro patrzeć.
W dupie byłeś słonia widziałeś. Bez materiału foto to możesz opowiadać jak mój pan od wfu co psa podrzucał by kaczki w powietrzu łapał.