Co mogę dodać od siebie, to to, że tytuł "Kraina Grzybów" może nie mieć nic wspólnego z grzybami psychodelicznymi jak duża część ludzi myśli a właśnie z charakterystycznymi grzybami powstałymi przy wybuchach jądrowych. Kolejna sprawa końcówka, po opisanym w filmie wybuchu jądrowym po którym Agatka mówi "cicho nie mogę się skupić" jeszcze przez chwilę uporczywie wierci w jabłku jakby nie zdając sobie sprawy co się stało. A jak wiadomo choroba popromienna nie przychodzi od razu, ale po czasie (a jakim to już zależy od stopnia napromieniowania). Jednak po chwili tak jakby słabnie, może to oznaczać początek tej choroby. Wtedy przychodzi wiewiórka która mówi o tym świetle, tu może chodzić o błysk wybuchu, ale dlaczego w sobie? Według mnie bardziej chodzi o napromieniowanie, co zdają się potwierdzać późniejsze słowa wiewiórki "jesteś pełna grzybów. I teraz dochodzimy do sedna. Przygotujcie się - jabłko - czyli jak wynika z interpretacji ładunek wybuchowy zamienia się w grzyba - tego który powstaje z opadów radioaktywnych po wybuchu! Czyli jasno wynika, że doszło do wybuchu nuklearnego. Następnie Agatka doznaje szoku, może dopiero teraz zdaje sobie z tego sprawę. A czemu potem się śmieje to nie wiem, w końcu to jest poradnik uśmiechu, może przepisem na uśmiech jest wybuch nuklearny?
Ale fakt faktem - to jest pojebane, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.