Nie potrafię zrozumieć powodów jakim kierują się ludzie organizujący swoje wesela jak tylko hajs, a i to nie zawsze, bo zapewne niektórzy wrzucają więcej w ten cyrk niż dostają w zamian. Robienie z siebie takiego białego misia w zoo gdzie wszyscy "ohają i ahają" jakie to piękne, potem do koryta i do wódy... Ci wszyscy zaproszeni ludzie, jednej połowy nie znasz, drugiej połowy w większości nie chciałbyś znać, pozostaje bardzo niewielka grupka ludzi dla których warto by było zorganizować coś kameralnego... aaaaaleee nie! Trzeba pokazać kiesę! Niech wujek Stefan i ciotka Gienia, że mamy gest i się nie pierdolimy! Ćwoki, buraki i fałszywi ludzie. Nie zapomnijmy o wiejskich przyśpiewkach i super odjazdowych zabawach weselnych... kurwa jak ja nienawidzę wesel
PS
pamiętam jak mojej siostrze na weselu ktoś dał pustą kopertę, można? Można. Mam tylko nadzieję, że to był ktoś po prostu biedny, z problemami finansowymi, a nie jakiś burak. Już mógłby nie dawać pustej koperty.