Wysłany:
2017-05-28, 22:07
, ID:
4940867
21
Zgłoś
@Jehuty no i te zdjęcia potwierdzają to co myślałem, czyli że byli to tak zwani: fani motoryzacji.
Wiem, że generalizuję, ale jak słyszę że ktoś się interesuje tuningiem i nazywa się "fanem motoryzacji" to mam przed oczami typowego świra-idiotę. Owszem, tacy ludzie często mają wiedzę techniczną, sami dłubią w tych furach, znają się na tym, są całkiem obrotni, ale myślenia logicznego to się u nich nie znajdzie, bo jak wsiadają do samochodu to im odpierdala.
Picują te furki, dbają o nie, wsadzają Turbo, ładują większość swoich oszczędności, a potem zapierdalają jak idioci i ryzykują, że w najlepszym wypadku cały ten samochód rozpierdolą, a może nawet pójdą do piachu!
Raz byłem na takim zlocie samochodowym i szczerze powiedziawszy to się przeraziłem. Tam praktycznie nie ma ludzi którzy cieszyliby się samym posiadaniem samochodu, jego wyglądem itp. Ich interesuje tylko ile ma koni i jak szybko przyspiesza! Potem wyjeżdżają na ulicę i od świateł do świateł jest gaz w podłodze.
Oni nie znają spokojnej, patrolowej jazdy dla przyjemności. Oni muszą cisnąć do odcięcia. No i efekty są takie jak na filmie.
Wnioskuję, że motocykliście nic się nie stało, bo przytomnie położył motocykl i sam posunął bokiem.
Co prawda rozkurwił sobie maszynę, ale przynajmniej zjebał też temu debilowi tego OPLA