Ostatnie słowa są dobitne i skierowane do pani Bieńkowskiej
Kiedyś pracowałem na metalowej hali przy maszynach gdzie latem było 42stopnie C. Najgorzej że trzeba było mieć pełny strój roboczy (stalkapy za kostke, grube ogrodniczki, rękawy...) i pot z jajec kapał mi do butów. Ciężka robota ale uczyła pokory.
Dlatego zimna krata dla tego kolesia że nie jest pizdeuszem w stylu "szefie tam jest ciepło, ja tam nie wejde" tylko zaciska zęby i zapierdala. No i że niepomyślał tylko o sobie ale też pozdrowił innych ciężko pracujących (w tym kiedyś mnie)!!
Polecam przewietrzanie kabiny i wiatraczek
Czy szlachetność to niewiem. Natomiast wiem że gdyby nie twardzi fiziole to byśmy teraz dalej w lepiankach mieszkali bo zamiast coś robić to pizdeusze tacy jak wy marudzili by jak niebezpiecznie, jak za ciepło, za zimno, za niewygodnie...