Pracowałem fizycznie przy dachach co wakacje od wieku mniej więcej 17 lat. Ale skończyłem studia, na trochę wyjechałem, złapałem doświadczenia, język itd i teraz pracuję w biurze.
Niby rozumiem kolesia, ale faktycznie zamiast narzekać mógł się ogarnąć jak był czas.
P. S. Tez macie wrażenie, że kolesie tego typu mają jednakową artykulację - jakby w chuj stary mędrzec się wypowiadał. Podobna maniera jest u pudzianowskiego.
Z jednej strony jest kodeks
wszyscy piszą o gościu z dźwigu i o pizdeuszach, którzy coś do niego mają, zamiast pisać o przyczynie problemu, czyli o jebanym chuju, który zmusza do pracy w takich warunkach i ma w dupie BHP i czyjeś życie. no tak to nic nie zmienimy. nazwisko tej kurwy powinno się przewijać w każdym komentarzu.
A wystarczy zgłosić do PIP.
I właśnie przez taką mentalność w Polsce jest jak jest, chuj że przejebane, chuj że mogę zrobić sobie krzywdę , ale robota będzie zrobiona , bo nie jestem "pizdeuszem" ! Wiec proszę nie jęczeć o warunkach pracy za granicą i zarobkach. Tam też tego nikt im za darmo nie dał tylko to wywalczyli
Wow, skończyłeś studia więc jesteś inteligentny, więc w takim razie powiedz mi jak wszyscy się w końcu ogarną i wszyscy pójdą pracować w biurze to kto będzie nam świerze mięso i owoce dowoził do lidla?
Chuja tam!!
Gdyby nagle poznikali managery w korpo, przedstawiciele handlowi różnej masci, bankierzy wciskający kredyty przez telefon czy wkurwiające telefoniarze z sieci komórkowych to zupełnie nic by się nie stało, nikt by niezauważył żadnej zmiany. A rozumiem to z tej grupy sukcesu jest najwięcej marudzących.
Teraz sobie wyobraź co by się stało gdyby nagle znikneli mechanicy samochodowi, śmieciarze, drogowcy w zime, strażacy, rolnicy, piekarze...
Więc nie pierdol że każdy zawód jest taki sam.