Wysłany:
2013-07-20, 18:06
, ID:
2346008
2
Zgłoś
Ja znalazłęm takie coś o papierzu:
Zasługą Jana Pawła II jest przede wszystkim umacnianie systematycznego zaangażowania Kościoła w obronę praw człowieka. M.Howard zauważył, że w XX w. doszło do rewolucji polegającej m.in. na przeobrażenie się kościoła katolickiego, który z kolei jest największym współczesnym obrońca demokracji i praw człowieka. Prawa człowieka dla Jana Pawła II były wartością jedną z najważniejszych. Jego zasługi jako Papieża były naprawdę ogromne. Posiadał On dar do jednanie ludzi, potrafił porozumieć się nie tylko z ludźmi innych ras, ale też i kultur.
"Papieskie zainteresowanie człowiekiem, ludzką egzystencją wynikało również z wielkiego zwrotu filozoficznego, jakiego dokonał Kościół w XX wieku, skupiając się w większym stopniu na losie jednostki. Sam Jan Paweł II w pełni doświadczył dramatu losu człowieka rzuconego w wir okrucieństw II Wojny Światowej. Papież Polak wojnę zawsze pojmował właśnie przez pryzmat praw człowieka. W encyklice Redemptor Hominis pisał: "pokój sprowadza się w ostateczności do poszanowania nienaruszalnych praw człowieka - dziełem sprawiedliwości jest pokój - wojna zaś rodzi się z ich pogwałcenia i łączy się zawsze z większym jeszcze pogwałceniem tych praw." Totalitaryzm zaś - zdefiniowany przezeń w encyklice Centesimus Annus - "wyrasta z negacji transcendentnej godności osoby ludzkiej, będącej [...] podmiotem praw, których nikt nie może naruszać: ani jednostka czy grupa, ani też klasa, naród lub państwo".
Szczególnym miejscem - znakiem, był w refleksji Jana Pawła II obóz koncentracyjny Auschwitz - Birkenau. To właśnie tam - paradoksalnie, w postaciach dwóch późniejszych świętych - Maksymiliana Marii Kolbego i Edyty Stein - odnalazł przykłady tryumfu człowieka.
[...] Paradoksem jest, że dziś tworzy się takie interpretacje praw człowieka, które służyć mogą łamaniu praw człowieka - takich, jak je rozumiał Jan Paweł II. Powoływanie się na prawa reprodukcyjne, prawo nietykalności cielesnej - uzasadniać ma prawo do dokonywania aborcji, które w jawny sposób narusza prawa nienarodzonych dzieci do życia. Podobnie jak prawo do szczęśliwego życia, pozbawionego cierpienia, uzasadniać ma prawo do eutanazji - kolejnej praktyki "cywilizacji śmierci" podważającej prawo do życia. Nie przypadkiem więc prawo do życia było dla Jana Pawła II podstawowym prawem człowieka.
W Evangelium vitae Jan Paweł II powtarza, że "bezwarunkowe poszanowanie prawa do życia każdej niewinnej osoby od poczęcia do naturalnej śmierci jest jednym z filarów każdego cywilizowanego społeczeństwa". Rzeczywiście, sprawa obrony ludzkiego życia nie jest wyłącznie prerogatywą chrześcijan, lecz dotyka samych podstaw ludzkiej wspólnoty. Bez tego kontekstu niemożliwe jest głębokie zrozumienie art. 38 Konstytucji RP, stanowiącego iż "Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia" oraz art. 30, nakładającego na władze publiczne obowiązek poszanowania i ochrony przyrodzonej i niezbywalnej godności ludzkiej.
Z kolei wolność religijna - o czym przypominał Papież w orędziu na Światowy Dzień Pokoju w 1988 roku - jest niezbędna dla dobra całego społeczeństwa. "Jeśli prawo do wolności religijnej jest łamane, to w konsekwencji gwałcony jest i pokój społeczny" - mówił Jan Paweł II. Jako konstytucyjny strażnik praw i wolności obywatelskich nie mogę nie dostrzegać znaczenia swobody ludzkiego sumienia, najbardziej delikatnej i osobistej sfery człowieka. W dzień po swym pierwszym wystąpieniu na forum ONZ, w 1979 roku, Papież stwierdzał dobitnie: "Jeżeli sumienie nie jest w społeczeństwie bezpieczne, wówczas wszystkie inne prawa są zagrożone".
Za Papieskim Orędziem możemy wymienić kolejne prawa, które dla Jana Pawła II były fundamentalne, a stanowiły logiczną konsekwencję głoszonego przezeń prymatu prawa do życia i wolności sumienia: prawo do uczestniczenia w życiu społecznym i politycznym (zrzeszania się, prawo głosu), prawo do niedyskryminacji (etnicznej czy religijnej), prawo do samorealizacji (z którego wyprowadzić można prawo do pracy, oraz prawo do rozwoju i postępu), czy wreszcie prawo do pokoju. W kontekście papieskich rozważań możemy mówić również o prawie do bezpieczeństwa, fizycznej i moralnej integralności, prawie do posiadania i odpowiednich warunków dla rodziny, prawo do edukacji itd.
Znany badacz praw człowieka Francesco Compagnoni, bezradnie przyznaje, że stanowiska Jana Pawła II dotyczące tych praw są tak liczne, że niestosowne byłoby przytaczać tylko niektóre z nich. Nadto lewicowi i liberalni krytycy katolicyzmu, gdy domagać się od nich pochwały dorobku zakończonego w ubiegłym roku pontyfikatu, twierdzą że Jan Paweł II był "papieżem praw człowieka", co zdaje się pomniejszać jego zasługi w innych dziedzinach.
Dlatego uważam, że można by Jana Pawła II nazwać nie tylko Papieżem praw człowieka, ale również - co dla mnie z racji pełnionego urzędu niezwykle ważne - Papieżem praw obywatelskich. W swych rozważaniach bowiem wiele miejsca Jan Paweł II poświęcił relacjom, jakie powinny łączyć osobę ludzką i państwo. Po pierwsze więc stwierdził w encyklice Redemptor Hominis, że łamanie praw człowieka podważa sensowność i legalność istnienia państwa. Pisze w tej encyklice, że "zasada praw człowieka sięga głęboko w dziedzinę wielorako rozumianej sprawiedliwości społecznej i staje się podstawowym jej sprawdzianem w życiu organizmów politycznych." Winniśmy pamiętać - o czym pisał w Centesimus Annus, że jednostka, rodzina i społeczeństwo są wcześniejsze od państwa. Państwo powinno pełnić wobec nich rolę służebną. Właśnie z punktu widzenia tej encykliki okazuje się, że do obrony praw człowieka, optymalne warunki daje demokratyczne państwo prawa. Papież rozumie demokrację "jako system, który zapewnia udział obywateli w decyzjach politycznych i rządzonym gwarantuje możliwość wyboru oraz kontrolowania własnych rządów, a także - kiedy należy to uczynić - zastępowania ich w sposób pokojowy innymi". Dla osiągnięcia tego celu - tu cytat szczególnie bliski Rzecznikowi Praw Obywatelskich - "jest wskazane, by każda władza była równoważona przez inne władze i inne zakresy kompetencji, które by ją utrzymywały we właściwych granicach. Na tym właśnie polega zasada "państwa praworządnego", w którym najwyższą władzę ma prawo, a nie samowola ludzi."
Demokracja jednak nie może poprzestać, według Jana Pawła II wyłącznie na procedurach. "Autentyczna demokracja możliwa jest tylko w Państwie prawnym i w oparciu o poprawną koncepcję osoby ludzkiej. Wymaga ona spełnienia koniecznych warunków, jakich wymaga promocja zarówno poszczególnych osób, przez wychowanie i formację w duchu prawdziwych ideałów, jak i "podmiotowości" społeczeństwa, przez tworzenie struktur uczestnictwa oraz współodpowiedzialności." Wolność, która w demokracji jest kluczowa wymaga od nas odpowiedzialności.
Po pierwsze więc, prawa człowieka nakładają na innych ludzi oraz na państwo obowiązek ich przestrzegania. Prawa człowieka, prawa obywatelskie wymagają więc obywatelskiej odpowiedzialności za innych, za wspólnotę, za dobro wspólne. Zasadę tę wyraża Jan Paweł II w nakazie solidarności. W encyklice Ecclesia de eucharistia - ostatnim tej rangi akcie swego nauczania - Papież zostawił nam wyraźne wskazanie: "Pragnę z całą mocą przypomnieć to na początku nowego tysiąclecia, ażeby chrześcijanie czuli się bardziej niż kiedykolwiek wezwani, aby nie zaniedbywać obowiązków przynależnych mieszkańcom tej ziemi. (...) Wystarczy przypomnieć pilną potrzebę pracy na rzecz pokoju, troskę o budowanie w stosunkach międzynarodowych trwałych fundamentów sprawiedliwości i solidarności, obronę życia ludzkiego od poczęcia aż do jego naturalnego końca".
Bezwarunkowo oraz niezbywalnie każdej jednostce przysługują prawa. Lecz respektowanie praw nakłada na mnie, na innych, na społeczeństwo czy wreszcie na państwo obowiązek odpowiedzialności za prawa człowieka. Nie sposób mówić o prawach nie wspominając o obowiązkach. Obowiązek ten spoczywa na społeczeństwie i instytucjach państwowych. Ale również do każdego za nas odnosi się nakaz troski o dobro wspólne. Stąd też brało się - Po drugie - wezwanie Jana Pawła II do odpowiedzialnego korzystania z wolności. Nie powinniśmy myśleć o prawach w oderwaniu od solidarności, od odpowiedzialności, nie powinniśmy też myśleć o wolności w oderwaniu od prawdy i dobra. Wyraził to w swej słynnej frazie "Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm". Należy bowiem pamiętać, że demokracja i państwo prawa nie są celami samymi w sobie. Przeciwnie, są tylko środkiem do obrony godności i praw każdej jednostki. "
I jeszcze coś ode mnie:
Ciekawe jest to że tacy co nie należą do katolickiej społeczności tak chętnie krytykują kościół, jakim prawem co cię to obchodzi? Krótka ta lista zarzutów, ja mogę ci znaleźć tysiące pozytywnych opinii o pontyfikacie JP II, a ty to będziesz pisał tylko o jednym, pedofilia, pedofilia, pedofila pedofilia i tak bez końca bo nie masz więcej argumentów, bo jesteś za głupi żeby się bardziej zagłębić i poznać. 65 % pomocy charytatywnej w Afryce to ta zorganizowane przez KK. ale co ty możesz o tym wiedzieć, lewaku
Rozwalił mnie jeszcze tekst
,, Jedyne czym się zasłużył to naprodukowaniem świętych i beatyfikowanych''.
Przecież ty nie masz pojęcia czym jest beatyfikacja i kanonizacja, otóż kościół nikogo nie może uczynić świętym