Rabuś rabusiem ale trochę mnie to rozbawiło. Taki przykład, gdy kobieta, której się wydaje, że między płciami nie ma różnic, nagle przekonuje się, że jednak są "jestem superhero, zatrzymam go!... ała mój ryj.. łaaaa"
00:13 ale jej zajebał... ale w sumie sama się o to prosiła, trzeba być kretynem do kwadratu aby dla paru błyskotek które są ubezpieczone narażać swoje życie. Do tej pory pamiętam jak pracowałam w salonie gier i szef powiedział nam bardzo ważną rzecz, że w razie napadu nie udajemy bohaterek tylko oddajemy cały hajs i kucamy pod ladą...