A mówią "na głupotę nie ma mocnych" , a tu proszę.
Był kiedyś przypadek, że typ napadł na autobus z drużyną brazylijskiego jujitsu.
No i nasza polski hit - kiedyś jakiś typ napadł na Andrzeja Gołotę. Gdzieś na morzem, pod jednym z hoteli taksówka blokowała Andrzejkowi wyjazd. Andrzej poszedł zagadać z kierowcą o co chodzi, a pasażer taksówki - jakiś raptus nie myśląc zbyt wiele kopnął naszego Andrew w twarz.
Typowi który zaatakował naszego boksera podobno skórę na głowie przyszywali.