- Wychodzi na to, że winny jest mój ojciec, a tak nie jest. Kierowca samochodu prowokacyjnie podjechał w jego kierunku. Prowokował go też wystawiając język, co zostało uwidocznione na zdjęciu. Ojciec nie rzucił się, ani nie wskoczył na maskę samochodu. Upadł, bo się przestraszył - twierdzi jego córka.