Co do tematu rowerzystów to oczywiście pojawiają się dwa zespoły: tych co na rowerach i tych co dupe w samochodzie wożą. Nie wolno jeździć po chodniku, a wielu miastach ścieżek rowerowych brak, a na chodnikach kutasy parkują tak, że zostaje czasem 30cm na przejście i o tym też się nie wie, że ma być miejsce dla pieszych na jebanym chodniku. A zaś rowerzysta jadący po ulicy to też jebana paranoja, bo jak może jechać ktoś nie znający przepisów po ulicy? karta rowerowa to nie był zły pomysł, a wręcz zajebisty. Bo kurwa jedzie człek w ogóle nie znający przepisów, który właśnie może spowodować wypadek zwyczajnie z niewiedzy, a zaś po chodniku nie wolno
. Reasumując w wielu miastach nie ma ścieżek rowerowych, po chodnikach nie można jeździć, a na ulicy kierowcy mają wyjebane na rowerzystów, którzy często zaś nie znają przepisów, bo zwyczajnie nie ma "prawa jazdy na rower". Więc jak to w Polsce naszej zajebistej, na każdym kroku jakiś absurd. Co do przejeżdżania na pasach na rowerze, faktycznie gdy nie ma świateł to szybkie wtargnięcie może spowodować wypadek, ale przy przejściu gdzie są światła to nie ma znaczenia, a przepis został zwyczajnie uogólniony do przejścia dla pieszych i chuj, zaś przy niektórych przejściach dla pieszych jest wjazd ze ścieżki rowerowej i wtedy raczej można zwyczajnie przejechać. No cóż zwyczajnie prawo nie jest dostosowane do panujących warunków tradycyjnie. Tak więc konkretnie: jest przejście dla PIESZYCH, trzeba przeprowadzić zgodnie z prawem i chuj. Jak jest ścieżka rowerowa obok pasów to można przejechać. I na chuj drążyć temat. Głupotą jest mandat za wypicie piwka kulturalnie ze znajomymi w parku, ale prawo jest takie jakie jest i takie life. Wolność mamy i decydujemy kiedy sramy.
fakjutu napisał/a:
Pytanie do ekspertów.
Czy jeżeli taki człowiek przejeżdża na rowerze przez przejście dla pieszych i przypadkiem pierdolnę go jadąc autem, przy skręcaniu w prawo. To moja wina, czy mogę go po prostu przejechać? I co za to grozi?
P.S. jeszcze nie mam prawa jazdy
Jak nie masz prawa jazdy to zawsze jesteś winny.