Jak to jest, że człowiek tylko wklei sympatyczny obrazek o anime i żółtkach, a od razu zostaje się zwyzywanym od chujów.
Co najśmieszniejsze, do szkoły odsyłają mnie ludzie dla których "polska trudna języka":
Cytat:
wypadałoby wiedzić gdzie jest japonia, a gdzie korea.
zaskoczę cię ... korea jest południowa i północba
a teraz płenta:
doucz się hejterski chuju.
w dwóxh słowach-obrazwk wklej sobie na dupie. może przyjdę do ciebie narysować na drzwiach Kutas. Miernota. Bęcwał
wtedy pogadamy.
Autora najwyraźniej cechuje niechęć do wielkich liter (chociaż trochę to dziwne, z jednej strony zdanie rozpoczyna z małej litery, a z drugiej słowo "kutas" pisze z wielkiej, zastanawiające), przypadkowo porozrzucane znaki interpunkcyjne, oraz literówki, a przede wszystkim ogromna ilość idiotycznych błędów.
Więc tak: Czymże jest tajemnicza płenta? Może i taka pisownia bardziej pasuje, bo to co poniżej raczej puenty nie przypomina. Od kiedy coś można wkleić NA dupę? Zawsze myślałem że jak wklejamy to Do czegoś, a nakleja się NA coś.
Pamiętajcie drogie sadolki, sadole, i kobiety bez penisów, może i nie każdy miłośnik bajek od żółtków wygląda tak jak na obrazku niżej. Tak wyglądają tylko osobniki dostające spazmów, kiedy tylko ktoś skrytykuje żółtych.