@samon
Możesz wyjaśnić co zrobić np. z bobrami, niszczą groble, niszczą drzewostan a jest ich od zajebania (była ochrona bo były na wyginięciu ale sytuacja się zmieniła diametralnie) dziki niszczą uprawy etc. i masę innych szkodników. Pogłowie trzeba regulować a do tego jest tradycja tzw. łowiecka.
W sumie to mogą bobrów nie ruszać dopóki płacą odszkodowania, szkoda tylko, że takie niskie ;D
RicoSb napisał/a:
Ja rozumie, że planowany odstrzał zwierząt jest potrzebny, bo niektórych jest za dużo, ale mam dwa pytania:
1. czy planowanych odstrzałów nie może przeprowadzać wojsko?
2. czy opieka nad zwierzętami realizowana przez ich dokarmianie nie powoduje, że jest ich więcej i jest do czego strzelać?
3. każdy zjazd myśliwych na odstrzał powinien odbywać się pod kontrolą policji, która na start i na koniec robi testy alko wszystkim. Skoro nie można prowadzić samochodu po spożyciu to nie powinno się też strzelać
4. czy to normalne, że myśliwy może sobie biegać po twoim prywatnym terenie i to mimo, że sobie tego nie życzysz, a mało tego będzie mógł cię wyprosić?
5. że o strzelaniu do psów nie wspomnę i to nie raz słyszało się, że strzelali do psów na prywatnej posesji
Tak wszystko powinno być, uregulowane, policja powinna wszystko kontrolować i sprawdzać każdego i wszędzie i zawsze. I jeszcze zapytać użytkownika sadistic, samon'a czy to ma sens czy nie ma.
Z tym terenem prywatnym to się zgodzę.
Natomiast odstrzał bezpańskich psów ktoś musi robić bo to szkody i zagrożenie.
Nie rozumiem dlaczego wszystkim przeszkadza łowiectwo a myśliwych uważają za jakąś zarazę.