Rajdy są zak***iście fajne
Dzwon wygląda groźnie, ale zapewne skończyło się na stłuczeniach. W profesjonalnie zrobionej rajdówce (tutaj chyba R5 albo N5) trzeba się postarać, żeby zrobić sobie większą krzywdę.
I to sie nazywa sport a nie pizdy z włoskami na żel biegające za piłką.
Tylko ze ci z tymi włoskami na Żel mają cie pizdo, niedorajdo życiowa która potrafi tylko zazdrościć bo sama do niczego w życiu nie doszła w dupie bo i tak nigdy nic nie osiągniesz bo siedzisz na sadisticu. Hahahah ja sam nie lepszy bo gówno mam i w dupie byłem ale chociaż nie pluje jadem a tych co się im udało swoją ciężka praca.