nic wielkiego, tylko gość po prostu wie co miał zrobić. Gdy przy nagłym zwrocie zarzuca ci tyłek, musisz zrobić kontrę kierownicą w stronę właśnie uciekającego tyłu. Tutaj pomógł mu jeszcze komputer pokładowy i systemy auta ustabilizować pojazd. Od tyle.
wiem co mówię, bo robię kurs na licencję rajdowca i przechodziłem tego typu kontrolowane poślizgi przy 60-80-100km/h.
polecam udać się na tor w Kielcach ("szkoła jazdy subaru" )i przejść dla samego siebie kurs 1 stopnia - 500 zł. Zobaczycie jak słabo potraficie jeździć, tylko o tym nie wiecie
Pozdro