No ta idiota debil etc. to siedźcie sobie przed tym jebanym laptopem, chodźcie do pracy, skończcie studia, głosujcie na wyborach i powielajcie życie rodziców a potem zobaczymy czy w wieku 70 lat powiecie "ale mi się w sumie życie udało, zrobiłem wszystko co chciałem zrobić". Gościu wygląda jak wygląda ale na miliardy jest szczęśliwy, co wam on przeszkadza? Zazdrościcie mu czy co?