Na odpowiedź naszych braci ze wschodu nie trzeba było długo czekać. Oto pojawia się na arenie Aleksander Aleksiejew, ambasador rosyjski w Polsce, cytuję jego wypowiedzi:
"Jestem głęboko oburzony wybrykiem studenta gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, który poprzez swoją pseudo sztukę znieważył pamięć ponad 600 tys. żołnierzy radzieckich, poległych w walce o wolność i niepodległość Polski"
Oraz:
"Niestety próby siania niezgody między naszymi narodami nie są nowe - Dość często spotykamy się z dążeniem do zniesławienia pamięci, do zbezczeszczenia pomników i grobów. Mamy nadzieję, że ten wypad zostanie oceniony przez władze w sposób adekwatny oraz spotka się z potępieniem ze strony społeczeństwa polskiego"
Oczywiście pomnik został usunięty przez policję w kilka godzin po jego postawieniu.
Oto przyczyna tego jakże słusznego oburzenia
Co o tym sądzicie drodzy sadole? Zapraszam do dyskusji.