Muszę się z Tobą zgodzić. Wyjeżdżając do Egiptu byłem zafascynowany zdjęciami, opisami itp. Na miejscu wszystko ładne i piękne. Ale po zwiedzaniu Kairu i innych mniejszych miasteczek wiem co oznacza brak szacunku, brak kultury. Egipcjanie są mili do momentu jak im się nie sprzeciwiasz i płacisz kasę. Potem przestaje być miło i trzeba spierdzielać.
Rok wcześniej byłem w Tunezji. Tam jest jeszcze gorzej. Na każdym większym skrzyżowaniu stoi policjant z kałachem. Niby możesz zwiedzać co chcesz pod warunkiem, że chodzisz głównymi ulicami. Wejście między kamienice wiąże się, albo z rozbojem, albo z policjantem, który w miły sposób za pomocą kałach pokazuje ci, że tu nie wolno wchodzić.
Misiek_KRK powiedź mi czym kierujesz się wybierając kierunki wakacji? nie chodzi mi o koszty
ja mam zasady co do wakacji: nie jeżdżę tak gdzie są turbany, jest +40st w cieniu i tam gdzie jest dużo polaków
i tak zwiedzam Grecję wyspową
o ho wieśniaczek wymienia najbardziej cebulowo wieśniackie miejsca na świecie, sandały i białe skarpety ew czarne były obowiązkowo rozumiem ?
Pech chciał, że w jednym ze sklepów chodziły, rozglądały się, nic się im jednak nie spodobało więc z niego wyszły. Do tego momentu milutki i uśmiechnięty właściciel sklepiku wybiegł za nimi i przypierdolił każdej po dwa razy z liścia w pysk. Bo kobietom w tamtych stronach nie można tak mężczyzny obrazić.