Wysłany:
2013-04-04, 16:59
, ID:
2001669
Zgłoś
Jechał ktoś z was kiedyś 11 (E28) z Kołbaskowa w stronę 10 (E55) Berliner Ring? Z ruskich się śmiejemy, na własne drogi narzekamy. Stawiamy sobie Niemców za wzór doskonałości dróg - GÓWNO!!! Przejedź się tą niemiecką patatajką, to zobaczysz. W wielu krajach drogi są w rozsypce. Polska droga 142 też była robiona przez Niemców. Przynajmniej część do Chociwla. Skurwysyńska patatajka. Fakt, że drogi o których mówię mają ponad 70 lat (Szczecin jest polski od dopiero od 68 lat, konkretnie od 5.V.1945) i nigdy nie były modernizowane. W latach 2008 - 2010, przejechałem 250 tyś km, po całej Polsce mercedesem vito 309. Od 2011 mieszkam na północy UK i też znam dużo dróg. Nie jestem kierowcą ciężarówki. Czasem jeżdżę vanem. Każdy kierowca, który jeździ po świecie poświadczy, że w każdym kraju Europy są drogi gładziutkie jak pupa dwudziestoletniej dziewczyny, ale są też takie na których zarabia Lemforder (producent wytrzymałych i drogich elementów zawieszenia). Nie tylko w Rosji, Polsce, Czechach i innych krajach dawnego bloku wschodniego drogi są parszywe. Mogę Wam podać wiele numerów dróg, na których właściciele SUV i innych wysoko zawieszonych 4x4 będą się bawili świetnie, a speed car z racji ospojlerowania pod zderzakami po prostu nie przejedzie, albo zawiśnie na poprzecznych nierównościach. Na filmie pokazano fest parszywą drogę. Po liczbie aut wnioskuję, że ta droga jest potrzebna. Niemniej jest w Rosji i chuj im w dupę.