Cezary Michalski występujący w filmie jest obecnie publicystą Krytyki Politycznej. Zabawnie udają że nie lubią się z Gazetą Wyborczą
Ten człowiek również w zależności kto gdzie zapłaci napisze cokolwiek. Również traktuje ludzi jak debili co pokazują jego felietony.
W gruncie rzeczy czuję się teraz trochę głupio... Ekscytowałem się jego błędami logicznymi na temat np. finansów, a teraz pytanie - po chuj? Przecież on zapewne wie doskonale, tylko pisze bo w takiej roli jest.
Te wszystkie naiwne i głupie jak cholera stwierdzenia na temat np. Marszu Niepodległości, czy komentarze polityczne - przecież oni nie mogą być idiotami. Idioci nie dochodzą wyżej.
Należy umieć się wybić, zakręcić dostosować, należy rozumieć wiele zależności...
W takim wypadku po co się nim przejmować?