dogip napisał/a:
I to nazywa się wychowanie!
Sam dostawałem wpierdol czym popadanie. Najbardziej bolesne było kablem. Ale kurwa wyrosłem na normalnego człowieka. A wpierdol dostawałem, bo na to zasługiwałem.
Nie to co teraz bezstresowe wychowanie.
Co ty za przeproszeniem pierdolisz? Wychowanie bachorów przez rodziców = lanie? O kurwa, aż mnie zatkało. To, że twój ojciec tylko przy użyciu pasa mógł sobie z tobą poradzić to nie znaczy, że każdy rodzic jest taki bezsilny.
Bezstresowe wychowanie... czegos takiego kurwa nie ma. Tak samo jak antysemityzmu. Złapaliście haczyk i teraz jak coś jest "be" to albo feminizm albo bezstresowe wychowanie, albo lewizna.
Napierdolone we łbach macie, a mówicie, że normalni jesteście.