@up a ja sram na was wszystkich bo ten sport jest mega zjebany:mrgreen:
Nie jest zjebany. Jest pewnego rodzaju upustem ludziej agresji. Ludzie od zawsze walczyli: o jedzenie, o przetrwanie, o kobiety, o terytoria, o pieniądze itd. itd. Agresja jest ściśle wpisana w nasze geny, zachowanie, kulturę. To, że obecnie wystarczy skończyć szkołę, siedzieć przy biurku i za zarobione pieniądze, których już nawet nie widzimy, bo wszystko stało się zlepkiem danych w banku, kupujemy wszystko co nam do życia potrzeba. W tym owczym pędzie jednak na każdym kroku można łatwo zauważyć tętniącą w ludziach agresję, kumulowaną złość, której w końcu trzeba dać upust. Jedni nakurwiają klaksonem w korach, inni jak im zryje banie urządzają strzelaniny w szkołach i na ulicach. Już w starożytnym Rzymie ludzie mawiali "chleba i igrzysk". Jak nie było wojenki, to było nudno. Tyrałeś na chleb i tyle z życia plebsie. Dlatego to walki oglądały tłumy. Teraz jest to sprowadzone do miana "sportu", żeby jakkolwiek oddzielić to od typowo zwykłej, ludzkiej potrzeby odchamienia się. Wiadomo, że każdy człowiek jest inny, inaczej wychowany, wyuczony, lubi co innego. Założyć jednak można, że większość ludzkiej rasy żyje w stresie i wkurwieniu, także taki sport na odchamienie się, jest dla wielu satysfakcjonującym sposobem radzenia sobie z agresją. Wiele osób nawet tego nie wie, ale robi to podświadomie. Sadole lubią oglądać flaki na torach, po kolejnym nudnym dniu w pracy, lubimy przemoc i agresję, niekoniecznie zaś chcemy sami jej doświadczać. Stąd popularność walk. Inna sprawa, że jest to pewien przejaw męskiego, idealnego pierwowzoru: mężczyzna i jego gołe pięści, lata ćwiczeń, treningów i wyrzeczeń, siła, koncentracja i duch walki, on oraz on i klatka, nic więcej. Dwóch wojowników naszego wieku, którzy walą się po mordzie ku naszej radości, swojej chwale i pieniądzom. Każdy widzi w tym inne wartości, ale nazywanie najbardziej fizycznych dyscyplin, sportów walki, zjebanymi jest dla mnie przejawem ignorancji. Byćmoże wolisz ogrodnictwo, a kobiety to nawet kwiatkiem... ale to już Twoje odchylenie od normy. Zjebany sport to jest paraolimpiada, gdzie facet bez obu nóg, na dwóch protezach ściga się z innym inwalidą bez ręki. Faktyczny pokaz ludzkiej doskonałości <sarkazm>.
a co tam u fightera MMA Waśniewskiego? już po wielkiej karierze?