Senatorowie o in vitro

oni tak na poważnie...

in-vitro i aborcja są dobre i powinny być finansowane z budżetu państwa

0:45 - 0:55 - nie rozumiem

77kaweL trolu jeden.

No pierdolą bez sensu.

I to są SENATOROWIE i tak działają JOWy.
Teoretycznie to powinni być najbardziej doświadczeni, oczytani ludzie otoczeni szacunkiem, tymczasem jakieś niziny intelektualne, ale z drugiej strony może jednak nie. Czy to nie jest naprawdę świetna reprezentacja społeczeństwa? Nie macie wrażenia, że dookoła są sami idioci? Korwin Mikke jest faszystą, hajluje w parlamencie UE. Tymczasem co on zrobił porównał hitlerowskie hasło do tego co obecnie robi UE, dokładnie pod zarządem niemiec realizuje ideologię III rzeszy. I gadam z kimś o tym, a tutaj słyszę, że Korwin Mikke twierdzi, że nie było holocaustu. Tłumaczę, że neguje tylko to, że Hitler był poinformowany o obozach śmierci, chuj, dla nich to to samo.

I potem dziwić się, że inteligentni ludzie nie idą do polityki tylko wolą zająć się prywatnym sektorem. Po co szargać sobie opinie i starać się coś zmienić, jak stado baranów przed nimi rozjebało ten kraj, a stado baranów w społeczeństwie nie rozumie prostego pisanego tekstu.

Na główną z tym, bo ten materiał to jest kabaret, a nie polityka.

"Czy dzieci osób bezpłodnych, przenoszą bezłodność ..."

Ostatnio - abstrahując od senatorów, ale w temacie in vitro zostając - poseł Brudziński palnął do kompletu, że jest za zakazaniem in vitro, bo in vitro przecież nie leczy bezpłodności.
Dializy nie leczą nerek. Podążając za logiką imć Joachima, ich też należy zakazać.

Teoretycznie to powinni być najbardziej doświadczeni, oczytani ludzie otoczeni szacunkiem

Pokaż mi takich wśród krajowych polityków.

Pozdrawiam.

Czy ktoś zastanawiał się, co dzieje się z wszystkimi zapłodnionymi komórkami, które nie zostają wykorzystane?