To mi się przypomina gdzieś usłyszana historia jak dwie dziewczyny (najprawdopodobniej blondynki) jechały leśną drogą i coś im się z samochodem stało. Podjechał kolega jednej z nich i próbował naprawić usterkę. Niestety auto nie odpaliło więc podczepił je na linkę. Zaczynając holować auto od razu zauważył jak zjeżdża ono do rowu. Natychmiast się zatrzymał, wysiadł i zauważył, że obie usiadły na tylnym siedzeniu
Nie wiem czemu ale jakoś mi się skojarzyło.