Aaltonen napisał/a:
ktoś bada psychiatrycznie dych gliniarzy?
Tak. I o ni są normalni, a ty - niedoinformowany.
Tobie - wiedzę czerpiesz amerykańskich filmów fabularnych - wydaje się, że wystarczy jeden strzał, i że ten strzał padnie (pocisk tam trafi) góra o milimetr od miejsca, w które celował strzelający.
Ba! Nie masz pojęcia, czym jest siła obalająca, jak działa adrenalina oraz ilu policjantów nie żyje, bo oddali tylko jeden strzał, lub nie upewnili się, że bandyta nie żyje.
Jesteś może prokuratorem? Oni są takimi właśnie debilami, że chcą do więzień wsadzać uczciwych ludzi za to, że bronili się przed bandytą.
Bandyta ma broń?
Bandyta powinien zginąć.
Tylko to gwarantuje brak recydywy.
A wracając do serio: dodatkowo jesteś tak głupi, że chłodną analizę wielokrotnie oglądanego filmiku wraz z oglądaniem w zwolnionym tempie mylisz z prawdziwym życiem.
Prawidłowo: strzelasz tyle razy, żeby bandyta przestał się ruszać.
Co może zrobić bandyta, by uniknąć takiej palby?
Nie być bandytą/wykonywać proste polecenia policjanta.