Jak mnie wkurwia jak ktoś tak na swoją kobietę mówi innym, chociaż "lala" to chyba jedno z tych łagodniejszych określeń. W każdym razie to oni tam raczej na matki czekają... z porządną kobitą to i na takich zakupach można spokojnie znaleźć jakiś dobry temat do rozmowy, a i doradzić czasem jak ktoś się zna i wie w czym kobieta gustuje.