Jakbym zauwazyl, ze ktos nagrywa mnie w momencie, kiedy nie powinno sie nic wydarzyc, zalapalbym, ze to tzw. prank i ze mam w tym momencie zajebac nagrywajacemu plaskacza na ryj.
Koniec nagrywana i tzw. beka czyli darcie ryja.
Trzeba byc skonczonym idiota, zeby takie cos, jak bycie nagrywanym, nie zostalo zauwazone.