Idę do chińskiej restauracji na obiad. Przy wejściu wisi kartka, że właśnie odbywa się wydarzenie o nazwie "Speed dating". O, świetnie. Wchodzę. Siadam przy stoliku jakiejś dziewczyny.
- Pracujesz w firmie, czy prowadzisz swoją? - pyta mnie.
- Nie pracuję nigdzie - odpowiadam.
- Następny! - mówi dziewczyna, a moje miejsce zajmie ktoś inny.
Idę do drugiego stolika.
- Jesteś wegetarianinem? - pyta mnie inna dziewczyna.
- A ty? - odpowiadam.
- Od trzech lat.
- Następna! - mówię, a przede mną siada kolejna dziewczyna.
- Edison czy Tesla? - pytam jej.
- Że co?
- Następna!
Przede mną siada brunetka z tatuażem pajęczyny na skroniach.
- Batman czy Spiderman? - pytam.
- Następny! - odpowiada.
Idę do trzeciego stolika.
- Co jest twoim marzeniem? - pyta mnie cicha blondyneczka.
- Chciałbym, żeby ryby mogły płakać - odpowiadam. - I żeby z ich oczu wypływały malutkie bąbelki, które by je odpychały w przeciwną stronę do tej, w którą płyną.
- Następny!
Czwarty stolik.
- PiS czy PO? - pyta jakaś w okularach.
- Acid Drinkers - odpowiadam.
- He, he. Powiedz mi coś o sobie.
- Jestem ostatnim użytkownikiem MySpace. Codziennie wysyłają mi maile z prośbą, żebym usunął konto, bo chcą to wreszcie zamknąć. Ale ja odmawiam.
- Masz ładne oczy. Co sądzisz o związkach?
- Jakich związkach?
- Między kobietami i mężczyznami.
- Sądzę, że są ekscytujące. Wiadomo, że wszystko prędzej czy później się spieprzy, ale nie wiadomo jak. Możliwości są nieskończone.
- Ciekawa myśl. Chyba o tym napiszę.
- Jesteś poetką.
- Nie.
- Piszesz książki dla dzieci.
- Nie.
- Wysokie Obcasy.
- Mm-mm.
- Nie jesteś chyba...
- Jestem.
- Blogerką.
- Bingo-bango-bongo. Mam sześćset unikalnych odsłon miesięcznie. Jesteś troszkę pod wrażeniem, co?
- No, jestem. Następna!
- Pracujesz w firmie, czy prowadzisz swoją? - pyta mnie.
- Nie pracuję nigdzie - odpowiadam.
- Następny! - mówi dziewczyna, a moje miejsce zajmie ktoś inny.
Idę do drugiego stolika.
- Jesteś wegetarianinem? - pyta mnie inna dziewczyna.
- A ty? - odpowiadam.
- Od trzech lat.
- Następna! - mówię, a przede mną siada kolejna dziewczyna.
- Edison czy Tesla? - pytam jej.
- Że co?
- Następna!
Przede mną siada brunetka z tatuażem pajęczyny na skroniach.
- Batman czy Spiderman? - pytam.
- Następny! - odpowiada.
Idę do trzeciego stolika.
- Co jest twoim marzeniem? - pyta mnie cicha blondyneczka.
- Chciałbym, żeby ryby mogły płakać - odpowiadam. - I żeby z ich oczu wypływały malutkie bąbelki, które by je odpychały w przeciwną stronę do tej, w którą płyną.
- Następny!
Czwarty stolik.
- PiS czy PO? - pyta jakaś w okularach.
- Acid Drinkers - odpowiadam.
- He, he. Powiedz mi coś o sobie.
- Jestem ostatnim użytkownikiem MySpace. Codziennie wysyłają mi maile z prośbą, żebym usunął konto, bo chcą to wreszcie zamknąć. Ale ja odmawiam.
- Masz ładne oczy. Co sądzisz o związkach?
- Jakich związkach?
- Między kobietami i mężczyznami.
- Sądzę, że są ekscytujące. Wiadomo, że wszystko prędzej czy później się spieprzy, ale nie wiadomo jak. Możliwości są nieskończone.
- Ciekawa myśl. Chyba o tym napiszę.
- Jesteś poetką.
- Nie.
- Piszesz książki dla dzieci.
- Nie.
- Wysokie Obcasy.
- Mm-mm.
- Nie jesteś chyba...
- Jestem.
- Blogerką.
- Bingo-bango-bongo. Mam sześćset unikalnych odsłon miesięcznie. Jesteś troszkę pod wrażeniem, co?
- No, jestem. Następna!