Wysłany:
2013-04-05, 21:37
, ID:
2006020
1
Zgłoś
U nas byłyby dwa warianty w takiej sytuacji:
a) licznik ciepłej wody kręci się wstecz - ktoś zostawiłby na noc odkręcony kurek na maxa, i czekał aż zacznie lecieć. Jak tylko zacznie, od razu zakręcamy i czekamy na zwrot kasy przy rozliczeniu licznikó
b) licznik kręci się normalnie lub wcale - trzynaście artykułów w fakcie i cztery na pudelku, stado pseudoprawników chcących pomóc w uzyskaniu odszkodowania i na koniec orzeczenie Sądu Najwyższego że przecież wszystko było w porządku, wodę mógł sobie podgrzać, bo w końcu ma prąd...