Kilka miesięcy temu zgłosiła się do mnie kobieta twierdząca, że jej ojciec został niewinnie skazany za morderstwo. Uzyskałem dostęp do akt sprawy, zapoznałem się z nimi i aż mnie zmroziło. Sąd skazał faceta bez jakichkolwiek dowodów. Obciążyły go jedynie niespójne zeznania świadka.