Wysłany:
2017-09-24, 1:11
, ID:
5035858
12
Zgłoś
Miałem podobną sytuację ostatnio. Babka była przy pasach ale grzebała w torebce to nie stanąłem. Nagle z tym nosem w torbie wpierdala się na pas jak byłem prawie na jej wysokości , ale nie tym babcinym wolnym krokiem tylko tym sprintem co im się włącza jak zobaczą wolne miejsce w tramwaju. Ja tu kurwa manewry jak kubica, klakson, mało co czołówy nie zajebałem a ta stara rura nawet się nie odwróciła, tylko grzebała dalej. Mam nadzieję, że to była renta i się nie dokopałaś.