Za jedną z tych droższych flaszek, kupiłbyś w Polsce kilka BMW E46 (stosując przelicznik na rzeczy które są do dupy).
Oszalałeś? Za tyle w Polsce można kupić E46, i jeszcze E36 dorzucą w gratisie do upierdalania dojazdówek pod Lidlemi. Jeszcze E30 jak dobrze będziesz się z Januszem / Zbychem / Kaziem / Zdzichem / Rychem / Włodkiem to ci dorzuci BMW E30 jako kurnik dla kur / gołębii / jako zabawka dla bombelków do postawienia przed chałupą.
Jak się chuja znasz, to się zamknij.
Przelicznik jest prosty: E30 = 2 x E36 = 3 x E46.
Czasy kiedy na klepaną bejcę z podtlenkiem LPG rwałeś z kolegami laski pod remizą, a o których z rozrzewnieniem wspominasz, minęły bezpowrotnie. Te samochody dlatego był tak popularne na wioskach, bo były zajebiście trwałe i wytrzymywały dorzynanie do odcięcia bez większego kłopotu. Rozwiązania z bloku silnika M10 wykorzystywano przy ówczesnych konstrukcjach dla F1. Dzisiaj wracają w glorii jako poszukiwane przez kolekcjonerów (nie wszystkie wersje), wystarczy trochę poczytać.
Tak, że przychamuj mordę, jak nie masz nic mądrego do powiedzenia.
E30, E36 to zawsze będą dla mnie zajechane, przerdzewiałe śmieci z rycerzami ortalionu siedzącymi za ich kierownicami. E46 nie, bo kiedy ostatnie E30 i E36 były dorzynane na post pegeerowskich wsiach, E46 były poza zasięgiem cenowym Zbycha z Pazimiechów i dresiastego Seby. Obecnie, kiedy rynek jest wręcz przesycony tanimi gruzami, nikt nie kupuje E46 do upalania kapcia, bo Astrę 1, Forda Fiestę, czy inną padlinę kupisz za 800-1000 zł. Co nie zmienia faktu, że BMW to specyficzna marka zrzeszająca bardzo specyficznych ludzi. Ja BMW nie kupię, bo części do nich oraz obsługa są 3, 4x droższe niż w innych autach. Poza tym po prostu mi się one nie podobają. To, co zrobili z BMW i7 to ktoś powinien stracić pracę i dostać dyscyplinarkę.
Wy piwnicy mam wino z 1999r. wytrawne i łychę z 1993r.
czyli ci się podobały wcześniejsze BMW
Bmw to jest klasa panie Janie, styl
nie mieszaj w to sebiksow co mają bbwu z 99 to coś innego