kolezanka bardzo pomocna
Więcej pomogła, że nie dołączyła do walki, tylko stała obok. Baba to tylko z liścia potrafi strzelić i tylko to naprawdę jej dobrze wychodzi. Kluczyki do motocyklu należały do właściciela motocyklu a nie do jebanego strożnika wiejskiego, który w hierarchii uprawnień jest mniej więcej na tym samym poziomie co cieć pobierający opłatę za kibel. Jakby nie wyciągał łapy po nie swoją własność to miałby o kilka zębów i nie połamanych kości więcej.
Znalazł się bohater, pogromca strażników wiejskich. Hierarchia służb nie ma znaczenia. Takie sprawy załatwia się w sądzie, chyba, że jest się małpą. Nie wiem jak to wygląda w kraju jegomościa, ale u nas za napaść na "ciecia pobierającego opłatę za kibel" wyrwał by ładnych parę lat. Warto dla niezapłacenia mandatu? IQ pomarańczy i tyle. Ja sam bym najchętniej SM po prostu rozwiązał. Problem w tym, że w ich miejsce wjadą firmy kontrolerów i policja - czyli efekt końcowy i tak będzie taki sam. A nawet gorszy, bo będzie drożej.