Wysłany:
2013-05-06, 21:35
, ID:
2101337
3
Zgłoś
Ja bym poszedł do dowódcy (ciecia nadrzędnego) . Nie lubię konfidenctwa, ale w tym przypadku oko za oko. Nie, rozmyśliłem się. Idę z tym na posterunek Policji. Oni lubią tych nierobów.... taką mam nadzieję że odpowiednio.