Ale to trzeba mieć sprany łeb religią żeby w takich sytuacjach jak tutaj, przy zastrzyku adrenaliny, nie myśleć o nie wiem, swojej kobiecie, dzieciach, rzeczach które chciałem zrobić a nie zrobię bo zdycham, itp. to typ powtarza w kółko jakieś swoje religijne pierdy. Trochę mi szkoda takich ludzi, a trochę jednak nie szkoda