Wysłany:
2014-03-11, 16:18
, ID:
3028993
1
Zgłoś
@gremlin1982
Nie wiem czy jesteś zawodowcem czy nie, jeśli tak to rzeczywiście ten sport to styl życia jak napisałeś i wiele wyrzeczeń. Jeżeli natomiast chodzi o amatorską kulturystykę, to nie jest aż tak źle. Dietą można lawirować (co prawda lekko), tortury na treningu to przyjemność, a suplementy - przynajmniej w moim przypadku - nie są potrzebne. Trenuje co prawda ok. 2 lata więc to długo nie jest, wiem że z czasem progres będzie mniejszy, ale u siebie wiele trudu z wyrzeczeniami nie widziałem. Może mi niektóre rzeczy przyszły lekko, np. rzucenie palenia na dobre, alkohol ograniczone to 2 piwek w miesiącu, ale w sumie takie małe osiągnięcia sprawiają przyjemność.
No i zapomniałem dodać, że syntholowcy to ciule bez odrobiny rozumu i znajomości ludzkiego organizmu.