Może i nie zabawne , ale warte chwili zastanowienia. Może gimbusom się trochę klocki w głowie poukładają.
Dla prostaków :*
Gdy miałem 5 lat, mama zawsze mi powtarzała że szczęście jest kluczem do sensu życia.
Gdy poszedłem do szkoły, spytano mnie kim chcę zostać jak dorosnę. Odpowiedziałem że chcę zostać szczęśliwym człowiekiem.
Powiedziano mi że chyba nie zrozumiałem polecenia, na co odpowiedziałem że oni chyba nie zrozumieli życia.
Dla prostaków :*
Gdy miałem 5 lat, mama zawsze mi powtarzała że szczęście jest kluczem do sensu życia.
Gdy poszedłem do szkoły, spytano mnie kim chcę zostać jak dorosnę. Odpowiedziałem że chcę zostać szczęśliwym człowiekiem.
Powiedziano mi że chyba nie zrozumiałem polecenia, na co odpowiedziałem że oni chyba nie zrozumieli życia.