U nas mocniej kroją na podatkach, a niedługo składkach zdrowotnych, więc nie cieszyłbym się z tego brazylijskiego syfu. Oni czasem oddadzą komórkę za 500 stów, a my co miesiąc w zębach niesiemy daninkę na parę tysi i jeszcze odsetki, jak się ktoś spóźni. To gdzie bezczelniej kroją?