Zanim dasz złotówkę
Sushy
• 2013-11-06, 22:37
367
Czyli jak wyrwać kasę na frajerach udając kalekę
Podobno został ukarany za żebractwo w miejscu publicznym i oszustwo
Podobno został ukarany za żebractwo w miejscu publicznym i oszustwo
Psilocke
• 2013-11-07, 9:55
Najlepszy komentarz (35 piw)
Parę ładnych lat temu w przejściu podziemnym przy Ząbkowskiej dość często siedziała taka baba. Raz z dzieciakiem raz nie ale praktycznie codziennie była. Czasem coś tam jej wrzuciłem.
Któregoś razu gdy szedłem od dziewczyny na ostatni pociąg (22 z minutami) zatrzymałem się przed przejściem żeby przypalić fajka. Przypaliłem, ruszam i widzę jak ta baba z dzieciakiem na ręku udaje się wgłąb ulicy. Nie wiem czemu coś mnie tknęło żeby za nią pójść. Jakieś 50m od przejścia baba zapakowała się do nówki sztuki merca i pojechała w pizdu.
Inną akcję widziałem w tramwaju 9 pod Starym Miastem. Na przystanku przed mostem wpierdala się do tramwaju baba z dzieciakiem na ręku. W garści jakiś styropianowy kubek po kawie i "na mliko" dla dziecka zbiera. Coś tam dostała, aż doszła do połowy wagonu. Tam siedziała inna baba z siatami zakupów i mówi, że jak na mleko zbiera to ona jej da. Wyciąga z torby karton mleka i jej podaje. Ta szmać wzięła to do ręki, popatrzyła a potem rozjebała babie pod nogami i powiedziała "w dupę se wsadź".
Od tamtej pory nie daję nikomu nawet złamanego grosza. Niezależnie od tego jak źle może mieć.
Któregoś razu gdy szedłem od dziewczyny na ostatni pociąg (22 z minutami) zatrzymałem się przed przejściem żeby przypalić fajka. Przypaliłem, ruszam i widzę jak ta baba z dzieciakiem na ręku udaje się wgłąb ulicy. Nie wiem czemu coś mnie tknęło żeby za nią pójść. Jakieś 50m od przejścia baba zapakowała się do nówki sztuki merca i pojechała w pizdu.
Inną akcję widziałem w tramwaju 9 pod Starym Miastem. Na przystanku przed mostem wpierdala się do tramwaju baba z dzieciakiem na ręku. W garści jakiś styropianowy kubek po kawie i "na mliko" dla dziecka zbiera. Coś tam dostała, aż doszła do połowy wagonu. Tam siedziała inna baba z siatami zakupów i mówi, że jak na mleko zbiera to ona jej da. Wyciąga z torby karton mleka i jej podaje. Ta szmać wzięła to do ręki, popatrzyła a potem rozjebała babie pod nogami i powiedziała "w dupę se wsadź".
Od tamtej pory nie daję nikomu nawet złamanego grosza. Niezależnie od tego jak źle może mieć.