Przychodzi niedźwiedź do królika i mówi: - chodź idziemy na dyskotekę!
Jednak królik się zapiera, że nie pójdzie, bo tradycyjnie miałby obity ryj, bo królik zawsze jak się najebał tracił film i odpierdalał numery. Po dłuższym czasie królik dał się jednak namówić i wyskoczyli wieczorem na disco. Trwa balanga, królik stracił film i zaczął wywijać. Następnego ranka królik budzi się cały zajuszony, bez zębów, z obitym ryjem, a nic nie pamięta, więc idzie do niedźwiedzia:
- Chuj ci w dupę ty niedźwiedzi zjebie, już nigdy nie pójdę z tobą na żadną dyskotekę!
Na to wkurwiony niedźwiedź łapie królika za futro i mówi:
- Słuchaj, ty kłapouszy popierdoleńcu: to, że całą imprezę prowadzałeś się z moją laską, puściłem ci płazem, to że wyjebałeś mi 4 razy z liścia puściłem ci płazem, ale że jak wróciliśmy do domu nasrałeś na środku łóżka wetknąłeś 3 kredki i powiedziałeś, że jeżyk śpi dzisiaj z nami, to tego ci już nie darowałem!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis