Zbłądziłem
Jak się nie podoba to mam to gdzieś
nawet nie wiecie ile się namęczyłem żeby to tu wstawić, doceńcie to
Islandzki sąd zdecydował: drogi nie będzie, bo to może zdenerwować elfy. Wierzy w nie 80 proc. mieszkańców
Elfy, mityczny lud Islandii, po raz kolejny przypomniał o swoim istnieniu. Sąd zdecydował o wstrzymaniu budowy drogi ze stolicy kraju, Rejkjawiku na Półwysep Álftanes. Powód? Inwestycja przecinała obszar ich występowania.
Na początku stycznia portal Iceland News Polska doniósł, że w Islandii wyrokiem sądu wstrzymano budowę drogi, która miała połączyć Rejkjawik z Półwyspem Álftanes. Powód? Inwestycja miała być realizowana na obszarze, na którym mogą żyć elfy. Projekt budowy wstrzymano do czasu, gdy elfy rzekomo żyjące na zakwestionowanym obszarze przeprowadzą się. Wyrok jest o tyle kontrowersyjny, że w publicznych przesłuchaniach na temat wpływu budowy na środowisko naturalne, poza ludzkimi - mieszkańcami terenu, ekologami i inwestorami - muszą także wziąć udział przedstawiciele elfiej społeczności.
Hafnarfjordur to trzecie co do wielkości miasto Islandii, położone na południe od Rejkjawiku, nad Zatoką Faxa. Jednocześnie jest to drugi największy port na wyspie i jedno z największych łowisk ryb. Jednak to nie z tego słynie, bowiem Hafnarfjordur jest jedyną oficjalną stolicą elfów na świecie! Elfy, jako szanowani mieszkańcy miasta, posiadają prawa i przywileje równe innym członkom społeczności. Najważniejszym (ale i budzącym najwięcej emocji) z nich jest prawo weta. Żadna inwestycja nie może zostać zrealizowana bez wcześniejszej konsultacji z elfami. Mieszkańcy Hafnarfjordur wierzą, że gdyby tego zaniechano, mogłoby się to skończyć problemami technicznymi i awariami maszyn. Jeśli jednak przez nieuwagę dojdzie do takiego niewyjaśnionego zdarzenia, należy natychmiast zwrócić się o pomoc do jednego z ludzi obdarzonych zdolnościami porozumiewania się z elfami, by ten złagodził konflikt. Dlatego, by nie drażnić elfów, gdy podczas budowy drogi robotnicy natrafią na tzw. "elf rock", czyli skałę uważaną za ich mieszkanie - raczej zmienią plany budowy, niż zdecydują się ją wysadzić. W okolicy Hafnarfjordur są też wyznaczone specjalne obszary ochrony elfów, na których nie może powstać żaden budynek.
I na tym polega promowanie kraju, wartości i zdobywanie szacunku.
Trzeba pokazać światu, że jest się jakimś, kimś odmiennym, ciekawym, godnym zainteresowania.
Tak Szkoci zbudowali mit o niezwycięzonej armii pomimo tego , że noszą spódniczki.
We Włoszech napażają się pomidorami, a w Hiszpanii pomidorami (albo odwrotnie), Francuzi jedzą żaby,
a Niemcy pierdzą przy jedzeniu.
Łączy ich jedno ....oni świata za to nie przepraszają.
Tacy są i świat ma to zaakceptować.
Polacy wstydzą się białych skarpetek, to że piją kawą po turecku, śmigusa dyngusa, swojego katolicyzmu, wąsów....i nie wiadomo czego jeszcze.
Żeby było śmieszniej swoją odmienność przekazujemy światu jako nasz umysłowy niedorozwój.
I żeby było ciekawiej dotąd przekonujemy obcokrajowca, że to nie nasza tradycja tylko głupota...aż go przekonamy.