Odwiedziliśmy dziś rotmistrza Feliksa Hoduna ps."Huragan" urodzonego w 1917 roku w patriotycznej rodzinie w Długołęce. W 1932 mając wstępuje do organizacji konnego przysposobienia obronnego Krakusy. W 1935 roku na ochotnika wstępuje do 9 Pułku Strzelców Konnych w Grajewie, gdzie rok później kończy Szkołę Podoficerską z awansem na stopień kaprala. Od września stacjonuje w ramach 3 Szwadronu Pułku w Osowcu. W ramach mobilizacji przedwrześniowej szwadron skierowany jest do Izabelina koło Wołkowyska. Bierze udział w obronie Grodna. W trakcie działań wojennych - awansuje na plutonowego.
29 września bierze udział w walce pod Dolistowem dostaje się do niewoli sowieckiej z której udaje mu się zbiec. Już w grudniu 1939 roku jest zaprzysiężony w ramach Związku Walki Zbrojnej pełni funkcję podoficera broni i wyszkolenia. W maju 1944 roku rozkazem Pułkownika Władysława Liniarskiego awansowany do starszego sierżanta, otrzymuje Krzyż Walecznych. Po wkroczeniu Armii Czerwonej za zgodą komendy Armii Krajowej jest skierowany do Służby Ochrony Kolei.
W sierpniu 1945 aresztowany przez UB w Białymstoku - wytrzymuje presję i bez aktu oskarżenia zostaje zwolniony.
W 1947 ujawnia się na mocy amnestii wraz z całą kompanią WiN-u z Długołęki.
W późniejszym okresie przenosi się do Wysokiego Mazowieckiego a później do Białegostoku gdzie podejmuje pracę w Banku Rolnym oraz Powiatowym Zarządzie Dróg. W 1978 przechodzi na emeryturę. Przez cały ten czas swej pracy zawodowej znosi wypominanie mu sanacyjnej przeszłości. W maju 1999 roku awansuje na Podporucznika a następnie Rotmistrza. Ciągle czuje się Polskim Kawalerzystą. Obecnie mieszka w Białymstoku