„Przewrót” Romana Dmowskiego
Żydzi
W wydaniu „Przewrotu” z 1934 roku Roman Dmowski pisał, że
(str.78) „ogromna liczba Żydów w Polsce była zawsze nieszczęściem”, a (str.270) „Gdyby Polska nie miałaby tylu Żydów, nigdy by nie było rozbiorów”. Przywódca nacjonalistów pisał też, że (str.293) „nasza dusza jest obca Żydom i całkowicie dla nich [Żydów] nie zrozumiała”.
Przywódca narodowców oskarżał Żydów o:
nieuczciwość,
monopolizowanie dostępu do pracy i zarobków,
oparcie swej solidarności rasowej na nienawiści do wszystkich nie będących Żydami,
podporządkowanie polityki międzynarodowej swoim celom,
kłamliwe straszenie Europejczyków powrotem feudalizmu i zgubnymi skutkami nacjonalizmu, by zachować żydowską dominację,
czerpanie dochodów ze współpracy z imperialistami,
przejęcie władzy niekorzystne dla narodów, które utraciły swą suwerenność,
destruktywną obecność jako mniejszości narodowej,
propagowanie seksualnej demoralizacji,
dążenie do zezwierzęcenia nie Żydów,
walkę z Polską,
przekupywanie i demoralizacje polskich posłów w XVIII wieku w interesie Prus,
kolaboracje z pruskim zaborcą we wszystkich zaborach,
dominacje w polityce XVIII i XIX wieku,
poparcie dyktatury piłsudczyków, która stała się instrumentem antypolskiej polityki żydowskiej.
Roman Dmowski postulował, by pozbyć się Żydów i nie pozwolić im niszczyć kapitału społecznego Europejczyków.
Ideolog narodowej demokracji oskarżał też Żydów o wykorzystanie kapitalizmu do awansu społecznego, by ten awans wykorzystać do stworzenia i finansowania komunizmu, wykorzystywanie swojej pozycji w kulturze i mediach do propagowania komunizmu, organizowanie wszystkich komunistycznych rewolucji. Przywódca narodowców pisał że
(str.381) „Marksizm w swej całości mógł się narodzić tylko w łonie żydowskim, jako płód żydowski, tym samem był przeciwieństwem wszystkiego tego, co wytworzyła w nas i w naszym życiu przeszłość europejska”. „Marksiści o ile nie są Żydami, są w pewnym sensie prozelitami judaizmu”
Roman Dmowski Żydów obwiniał o udział w zbrodniach bolszewickich. W „Przewrocie” czytamy, że
Żydzi (str.384) „w rewolucji rosyjskiej nie byli ofiarami, ale robili raczej kariery”, „wystarczyło być Żydem, ażeby zostać komisarzem bolszewickim”, „naj konserwatywniejsi Żydzi z entuzjazmem witali zwycięstwa bolszewickie”.
Autor „Przewrotu” liczył, że kryzys zniszczy (patologiczną według niego) sytuację w której Żydzi monopolizują własność, korzystają z patologii w gospodarce i wykorzystują swoją ekonomiczną dominacje do narzucania klasie politycznej swojej woli kosztem narodu polskiego. Kryzys miał zniszczyć handel międzynarodowy przynoszący zyski żydowskiej finansjerze. Żydzi mieli być świadomymi niechybnego końca swej dominacji i nie dopuszczać do końca kryzysu, by zachować swoją uprzywilejowaną, pasożytniczą pozycję chronioną przez masonerię. Kryzys miał być wyzwoleniem dla ciemiężonych, wyzwoleniem bolesnym dla Żydów, którzy swoimi działaniami wzbudzili nienawiść do siebie. Wbrew oczekiwaniom Pana Romana wielki kryzys nie zachwiał pozycją Żydów i nie był końcem żydowskiej dominacji, niewątpliwie sprawdziły się zapowiedzi autora „Przewrotu”, co do cierpień narodu żydowskiego w XX wieku i możliwości stworzenia państwa Izrael.
Masoneria
Roman Dmowski oskarżał w swej publicystyce masonerię o tajną, a przez to wolną od odpowiedzialności władzę nad polityką międzynarodową w interesie żydostwa, oraz wraz z Żydami o współpracę z komunizmem i walkę z Polską. Masoneria według ideologa narodowej demokracji miała być zagrożona przez kryzys niszczący handel międzynarodowy.
Nowy ustrój
Roman Dmowski liczył, że z kryzysu wyłoni się nowy lepszy ustrój, oparty na kulcie pracy. Ustrój samowystarczalności gospodarczej, produkcji chronionej cłami, gospodarki wolnej od lichwiarstwa i niezwykle kosztownego pośrednictwa między producentami a konsumentami. Wbrew nadziejom przywódcy narodowców nowy lepszy ustrój nie nastał, a likwidacja swobodnego handlu międzynarodowego i gospodarki kapitalistycznej przyniosła nędzę krajom socjalistycznym.
Podatki i biurokracja
Niezwykle aktualne są w „Przewrocie” refleksje autora poświęcone potrzebie obniżki podatków, likwidacji biurokracji i nadmiernych kosztów państwa, mające na celu doprowadzenie do rozwoju Polski i bogacenia się Polaków. Refleksje Dmowskiego są dziś niezwykle bliskie poglądom konserwatywnych liberałów i libertarian. Dmowski uważał, że deficyt państwa, spowodowany zbyt wysokimi kosztami funkcjonowania państwa nakładającego zbyt duże podatki, ponosi odpowiedzialność za kryzys. W wydaniu z 1934 roku Dmowski pisze na str.48, że
„podatki zaś państwowe i inne doszły do takiej wysokości, że stały się tamą dla rozwoju życia gospodarczego”. Konsekwencją tego jest to, że „konieczność zredukowania machiny państwowej, a przeto zmniejszenia kosztów jej utrzymania, narzuca się, jako rzecz niesłychanie pilna”.
Dodatkowo rząd (str.52) to
„najmniej oszczędny i najlekkomyślniejszy konsument”
zaopatrujący się u nieuczciwych sprzedawców. Roman Dmowski pisał też, że
(str.70) „Polska niszczeje z trzech głównych przyczyn. Po pierwsze żadne państwo nie ma takiej kosztownej machiny państwowej ze wszystkimi jej przybudówkami, w stosunku do dochodów narodu z jego wytwórczości. Koszty utrzymania państwa tak wielkim ciężarem legły na jego ludności, że ta jedna przyczyna wystarczyłaby do uniemożliwienia normalnego rozwoju życia gospodarczego”.
Ideolog narodowej demokracji przestrzegał, że koszty
(str.184) „administracji państwa i wszelkich jego instytucji pożerają zarobki ludności produkcyjnej i przyczyniają się w ogromnej mierze do zabicia wytwórczości. Już dziś żaden kraj w Europie nie wytrzymuje wszelkiego rodzaju podatków, wynikających ze zbyt kosztownej organizacji państwa”.
Autor „Przewrotu” postrzegał rozrośniętą machinę państwa jako przejaw potwornej głupoty, prymitywizmu, pasożytnictwa i niedbałości o państwo. Uważał, że machina państwa musi być na miarę naszych możliwości finansowych, a
(str.79) „system podatkowy przekształcić [należy] tak, by nie zabijał wytwórczości”.
Dziś zapewne Dmowski byłby rozczarowany poglądami części narodowców, którzy głoszą, obce kulturowo, niezwykle kosztowne i szkodliwe, głupie frazesy o dobroczynności interwencjonizmu i etatyzmu. Pan Roman byłby też rozczarowany tymi narodowcami, którzy hańbią ruch narodowy i siebie pasożytnictwem w ramach biurokracji, zamiast likwidować ją zgodnie z jego postulatami.
Choć Roman Dmowski mylił się, co do tego, że kapitalizm nie jest zdolny do rozwoju i nie zapewni trwałego dobrobytu, to podkreślał, że
(str.437) „Kapitalizm wreszcie nowoczesny dał światu naszemu dobrobyt i bogactwo przy żadnym innym systemie nie osiągalne”.
Antyglobalizm
Roman Dmowski w swej pracy głosił tezy niezwykle bliskie dzisiejszym kontestatorom globalnej rzeczywistości i zwolenników izolacjonizmu. Przywódca narodowców był przekonany, że, pomimo iż to
kapitalizm (str.54) „doprowadził Europę do niebywałego materialnego rozkwitu”,
dzika żądza zysku doprowadziła ten system gospodarczy do patologii. Zamiast o jakość w wytwórczości czy kreacji kultury, dbano o maksymalizację zysku. Ta nietrafiona teza, i dziś jest, niestety, niezwykle popularna, pomimo że żądza stałego zysku zmusza producentów i dystrybutorów do dbania o jakość i niską cenę, by konsumenci kupowali ich produkty. Autor „Przewrotu” głosił też, jakże bliską Teodorowi Kaczyńskiemu, krytykę uprzemysłowienia, ukazującą rzemiosło jako kreujące pożądany kapitał społeczny i efektywniejsze, bo nie skutkujące globalną nadprodukcją i globalnym brakiem konsumentów. Teza ta nie znajduje empirycznych dowodów na swoje poparcie. Szczególnie zaś antyglobalistów uradować winna w pracy Dmowskiego krytyka USA, amerykańskiego stylu życia i amerykańskiej gospodarki, którą ideolog narodowej demokracji opisuje niezwykle karykaturalnie. Amerykanów Dmowski opisuje jako ciemnych, chciwych, nietolerancyjnych religijnie fundamentalistów, konsumujących to, co narzucą im producenci, a nie to, co jest im potrzebne. Zaś same USA były dla Romana Dmowskiego państwem masońskim, tak jak cały proces globalizacji. Dziś proroctwa Dmowskiego o klęsce gospodarki amerykańskiej okazały się nietrafne. Równie nietrafne okazały się tezy Romana Dmowskiego o tym, że ZSRS naśladuje amerykański model industrializacji (gdy w ZSRS nie było mechanizmów rynkowych pokazujących inwestorom zasadność lub nie ich działań) i o tym, że wynikła z tego nadprodukcja doprowadzi do kryzysu (gdy w ZSRS szerzył się niedobór wszelkich artykułów, nędza i głód).
Polityka międzynarodowa
Płonne okazały się nadzieje Dmowskiego że kryzys doprowadzi do zmian na arenie międzynarodowej (w rzeczywistości po kryzysie USA i Europa zachodnia dalej dominowały). Kryzys miał też zatrzymać ekspansję ZSRS na zachód, stało się dokładnie odwrotnie, o czym przekonały się miliony zabitych Polaków podczas II wojny światowej. Nietrafna okazała się nadzieja ideologa narodowej demokracji o powszechnej niechęci do wojny.
Demokracja
Dmowski jako narodowy demokrata pozytywnie oceniał demokrację, co w oczach dzisiejszych demokratów powinno zyskać szacunek. W swej publicystyce dawał wyraz przekonaniu, że demokracja polepszyła byt Europejczyków w XIX wieku i obudziła świadomość narodową. Ideolog narodowej demokracji pisał że
(str.302) „Zwycięstwu demokracji towarzyszył najbujniejszy w dziejach demokracji wzrost bogactwa, dobrobytu i kultury materialnej”.
Przywódca narodowców od demokracji prawdziwej odróżniał „demokrację”, czyli rządy masonerii i międzynarodowego żydostwa. Dziś mogą dziwić tak jednoznacznie pro demokratyczne wypowiedzi, pozbawione konserwatywnych narzekań obarczających demokracje winą za eksplozję totalitarnych idei i powszechną demoralizację.
Faszyzm i Nazizm
Dla czytelnika wytresowanego przez publiczną edukację 50 lat po wojnie opinie Romana Dmowskiego z początku lat trzydziestych, ówcześnie powszechne dla światowej klasy politycznej) o faszyzmie i nazizmie brzmią niezwykle (o ile nie jest ekstremistą politycznym. W obu tych ruchach ideolog narodowej demokracji widział:
wrogów masonerii,
ruchy odwołujące się do instynktów narodowych,
siły budzące aspiracje i ambicje narodowe,
partie będące reakcją na zagrożenie bytu narodowego,
ruchy wyzwolenia spod obcego jarzma i destrukcji,
siły głoszących obronę narodu przed wynikami rozkładu i anarchii.
Przeciwników zbyt dużej destruktywnej wolności polityczne gorszej od niewoli, stanu końca tego, co uczciwe i rozsądne, stanu powszechnej ciemnoty i zbrodni, z którego trzeba świadomie wyjść.
Według autora „Przewrotu” dla obu ruchów cechą charakterystyczną jest instytucja wodza (będącego tym co łączy państwa będące całością dopiero od kilkudziesięciu lat). Co ciekawe, Dmowski nie przewidział, że ruchy narodowe będą epizodem w historii politycznej Europy, choć krwawym, to krótkim. Faszyzm Dmowski postrzegał jako ruch:
[
i]powstały przed nastaniem kryzysu,
dążący do rozwiązania kwestii socjalnych i ustanowienia nowej organizacji pracy umożliwiającej solidarność pracowników z pracodawcami dla dobra całego kraju,
wyzwolenia się z pod dyktatu polityki międzynarodowej,
likwidacji wszechwładzy masonerii i międzynarodowego żydostwa tzw. „demokracji”,
budowy imperium,
ruch który odrodził ducha narodowego i nie dopuścił do anarchii,
wyzwolił we Włoszech to, co najlepsze,
ruch pozbawiony niechęci do Żydów,
siłę narodową, która jako pierwsza przyjęła i stosowała w walce metody marksistowskie, czyli gwałt i terror (co w Polsce w celu zdobycia i utrzymania władzy wykorzystał Piłsudski, nie dopuszczając do suwerenności Polski od żydowskiej dominacji).[/i]
Narodowy socjalizm dla Dmowskiego był: ruchem wyrosłym z kryzysu i głoszącym sprzeczne, nieprzemyślane, emocjonalne, będące wyrazem doraźnej potrzeby postulaty naprawy sytuacji. Słabość NS widział autor „Przewrotu” w tym, że jest to ruch pogański, który nie zdobędzie się na walkę z zepsuciem obyczajów i demoralizacją seksualną w Niemczech.
Narodowy socjalizm był przez Dmowskiego postrzegany jako ruch z infiltrowany przez pruską masonerię (rasistowską, antyżydowską, imperialistyczną, arystokratyczną i konserwatywną) wbrew swoim werbalnym anty masońskim deklaracjom. Pan Roman antysemityzm narodowego socjalizmu uzasadniał zmonopolizowaniem przez Żydów własności, handlu, mediów, dochodowych i prestiżowych zawodów, dominacji we wszystkich dziedzinach życia publicznego w Niemczech, w o wiele większym stopniu niż w Polsce, potrzebą organizacji Niemiec na podstawach narodowych. W relacjach żydowsko niemieckich Dmowskiego dziwił brak radykalizmu antyniemieckiego Żydów. Przywódca ruchu narodowego postrzegał narodowy socjalizm jako nową formę prusactwa wrogiego Polsce. Dmowski w swej pracy dowodził, że Niemcy, by realizować swoje imperialistyczne żądze pod żydowską dominacją zaatakują Polskę, albo zrezygnują z ekspansji na wschód by wyzwolić się spod żydowskiej dominacji. Przywódca narodowej demokracji postrzegał Hitlera jako personifikacje ducha narodu niemieckiego, człowieka chcącego odrodzenia Niemiec i wrogiego Polsce, wodza, który zlikwidował bezrobocie dzięki przepędzeniu Żydów, którzy monopolizowali dostęp do pracy.
Lewica
Niestety, twierdzenia Dmowskiego o tym, że (str.340) „Partie socjalistyczne istnieją, acz siła ich i wpływ szybko topnieje”, a ruchy narodowe staną do walki z żydowsko komunistycznym zagrożeniem okazały się mocno przesadzone. Lewica zdominowała życie polityczne Europy. Mylił się też autor „Przewrotu” w twierdzeniu, że nie będzie bytów pośrednich między nacjonalizmem a komunizmem. Takich potworków powstał cały legion, który stale daje o sobie znać. W komunizm Panu Romanowi nie podobała się chęć zniszczenia demokracji i kapitalizmu, demoralizacja seksualna i ateizm, żydowska obcość myśli Marksa.
W XXI wieku ruch narodowy w Polsce, zniszczony przez piłsudczyków i komunistów odrodził się w imponującym stylu. Cechą myśli narodowej jest jej realizm i antydogmatyzm. Narodowcy, by trwać w tej dobrej tradycji, nie mogą bezkrytycznie, wręcz dogmatycznie przyjmować wszystkich tez głoszonych przez Romana Dmowskiego i innych polityków ruchu narodowego. Muszą zachować i rozwijać tylko to, co się nie zdewaluowało.
Jan Bodakowski