Jakie choroby mogą wywoływać portale społecznościowe
R................g
• 2010-04-03, 17:51
22
Ledwie sadistic.pl dorobił się konta na Facebooku, a okazało się że serwis ten sprzyja rozszerzaniu się syfilisu. Przed ewentualnym założeniem kont gdzie indziej postanowiliśmy zastanowić się jakie choroby możemy przy okazji zafundować naszym czytelnikom.
Nasza-Klasa - kinetoza - patrząc na przesłodzone zdjęcia znajomych otoczonych gromadką równie słodkich dzieciaczków i czytając pod nimi komentarze z jeszcze większą ilością cukru zaczynasz mieć ochotę wymiotować. Gdy odkrywasz, że to, iż mają dzieci, to nic dziwnego, bo już nie jesteś nastolatkiem i też powinieneś pomyśleć o rodzinie, dopadają Cie jeszcze zawroty głowy. Okazuje się więc, że typowe dla kinetozy, czyli choroby lokomocyjnej objawy można mieć bez wsiadania do samochodu. Niestety, na n-k nie pomaga awiomarin.
GoldenLine - kompleks niższości - wchodząc nagle przekonujesz się, że wszyscy dookoła są prezesami największych banków, zarabiają po miliard dolarów dziennie i nawet sypiają w garniturach. To zaś prowadzi do zaburzeń samooceny, bo nagle odkrywasz, że jeśli nie chwalisz się tym, co osiągnąłeś, to zapewne jesteś gorszy.
Fotka.pl - rozpad osobowości - naprawdę jesteś, jaki jesteś - na swoim profilu w portalu okazuje się, że masz o 10 cm więcej we wszystkich możliwych gabarytach, jesteś piękny i bogaty, a żeby poderwać dziewczynę pewnie nawet stwierdzisz, że w nocy walczysz z przestępczością. Rozdwojenie jaźni jak malowane. Zwłaszcza, jeśli żeby ją o tym przekonać zaczniesz sobie robić foty przebrany za wielką różową żabę, bo kostiumów Batmana akurat zabrakło w wypożyczalni. No i na syfilis szansa też jest spora.
MySpace - schizofrenia paranoidalna - może być powodowana przez silny wstrząs, jakim często jest atakujący nas podkład muzyczny na profilach znajomych - zwłaszcza, jeśli oni sami są jego autorami. Zaczynasz bać się, że cokolwiek zrobisz one wrócą i w obawie przed tym zamykasz się w sobie. Boisz się nawet otworzyć lodówkę bo stamtąd też mogą zaatakować dźwięki, które słyszałeś na MySpace, i które wciąż są w Twojej głowie.
Find a grave - depresja - zaraz po wejściu widzisz bazę przeszło 43 milionów grobów. To może przytłoczyć każdego. Jeśli tyle osób umarło, to Ciebie też to czeka i to pewnie niebawem. Zaszywasz się w domu, z nikim nie rozmawiasz, nic dla Ciebie nie ma sensu i tylko czekasz aż staniesz się czterdzieści trzy miliony pierwszym wpisem w bazie nagrobków.
Grono.net - syndrom lustra - schorzenie polegające na braku własnej tożsamości i przejmowaniu osobowości ludzi przebywających w pobliżu. Jeśli można się czegoś takiego nabawić to korzystając z Grona, które najpierw miało jakąś tożsamość, bo na polskim rynku nie było konkurencji, a potem składało się już tylko z elementów podpatrzonych u konkurencji. Rezultat jest taki, że Grono jest teraz klonem Facebooka. Czyli syndrom lustra ORAZ syfilis.
Last.fm - fonofobia - ponieważ Last umożliwia każdemu sprawdzenie jakiej muzyki słuchasz na swoim komputerze, wszyscy się dowiedzą, że przed chwilą trzy razy przesłuchałeś ''Poker Face''. Dlatego też po zarejestrowaniu zaczynasz bardzo starannie dobierać swoją playlistę, tak żeby na twoim profilu wyświetlały się same ambitne i alternatywne kapele. Na myśl o słuchaniu muzyki wkrótce zaczynasz oblewać się zimnym potem. W końcu zaczynasz bać się tego panicznie. Gratulujemy, dorobiłeś się fonofobii.
Źródło