„albo feministka”
Raczej nie. Typowa feministka ma wymiary 90-60-90.
I drugą nogę taką samą...
0dbytBiskupa napisał/a:
Jakby nie było, krzywdy nikomu nie robi.
Robi. Ponieważ stroi się drastycznie inaczej niż reszta stada, to można prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że nie jest normalna, a więc - z definicji - niebezpieczna do otoczenia.
Ty będziesz ją wychwalać, a on np. chwyci twoje dziecko i zrzuci ze schodów, bo głosy w głowie, które kazały się jej rozebrać, kazały również pozbyć się tego małego Szatana.
Będzie bezpiecznie, gdy ona zostanie odizolowana od reszty. Najlepiej w kaftanie bezpieczeństwa...
...aż do trafnej diagnozy i ustalonego sposobu leczenia.