Tutaj to cudo w akcji:
a
tutaj na Google Maps.
btw
Ruscy mają naprawdę zmyślnych naukowców. Taka historyjka z czasów jeszcze zimnej wojny i wyścigu kosmicznego:
Zwykły długopis działa w ten sposób, że na końcu, czubeczku, znajduje się metalowa kulka, którą przyciska się do papieru. Pod wpływem grawitacji tusz/atrament znajdujący się we wkładzie opada na kulkę i rozsmarowywuje go ona po papierze tworząc linię. Tak w wielkim skrócie.
Podczas pierwszych prób kosmicznych napotkano na problemy z używaniem długopisów w przestrzeni kosmicznej gdzie niemal nie ma grawitacji. Amerykanie po wydaniu kilkuset tysięcy dolarów opracowali długopisy piszące w nieważkości, Rosjanie wzięli ołówki.