Najgroźniejsze mafie/gangi świata
jackjack
• 2013-01-06, 1:45
355
Organizacje złoczyńców, grupy bandziorów, uliczne gangi i prężnie działające mafie. Ich określenia są różne, ale cel mają jeden: nielegalnie wzbogacać się i walczyć o największe wpływy.
Zabijają, kradną, przemycają, wymuszają haracze i piorą brudne pieniądze - wszystko by przejąć władzę nad prostytucją, narkotykami i nocnym życiem.
Mara Salvatrucha - MS 13:
W Los Angeles działa ponad 1350 gangów. Ten jednak jest najokrutniejszy. Eksperci alarmują, że Mara Salvatrucha to najszybciej rozprzestrzeniająca się grupa przestępcza, która ciągle rośnie w siłę. Banda czerpie zyski z handlu narkotykami, prostytucji i haraczy.
MS 13 zawiązała się w 1980 roku w dzielnicy Pico Union - jednym z najbiedniejszych i najniebezpieczniejszych dystryktów Miasta Aniołów. Początkowo miała bronić Salwadorczyków. Wkrótce gang wszczął walkę narkotykową z "18th Street Gang", wchodzącym w skład La Eme (mafii meksykańskiej).
W ciągu dwóch lat wojny między nimi zginęło niemal tysiąc osób. Głównym celem MS 13, jak twierdzą jej członkowie, jest zostanie najpotężniejszym gangiem obu Ameryk, jeśli nawet nie całego globu.
Gdy pojawili się na ulicach Los Angeles blady strach padł na mieszkańców. Skala przestępstw z udziałem Mary zwiększała się każdego dnia. Codziennie ginęli ludzie.
Salwadorczycy są niezwykle brutalni. Nie znają litości. Z zimną krwią zabijają, a potem bezczeszczą zwłoki. Ćwiartują ciała i zostawiają w miejscach publicznych, by siać przerażenie. W biały dzień, z bronią w ręku, włamują się do domów, kradną samochody, porywają ludzi i gwałcą kobiety. Do mordowania używają kijów baseballowych, maczet, noży i pistoletów.
W Mieście Aniołów opanowali czarny rynek usług seksualnych. Przemycają także broń oraz szmuglują ludzi przez granicę z Meksykiem.
Kilka lat temu MS 13 ostrzelała z broni maszynowej autobus. By się obłupić zabili 28 niewinnych osób, w tym dzieci.
Charakterystyczne dla gangsterów z Mara Salvatrucha są tatuaże. Z ich kolorowych ciał można wyczytać całe życiorysy. Na głowach malują diabelskie rogi, swastyki, sztylety i wulgaryzmy - znaki MS 13. Na plecach widnieją symbole obrazujące specjalizację. Granat oznacza technika od podkładania materiałów wybuchowych.
Gdy zostanie się zwerbowanym do gangu, nie ma już odwrotu. Jeśli ktoś próbuje odejść, dawni koledzy prędzej czy później upomną się o jego życie. Mimo tego kandydatów na bandziorów z MS 13 nie brakuje. Sami chętnie się zgłaszają. Zazwyczaj są to recydywiści, uciekinierzy z domów i poprawczaków.
By zostać przyjętym trzeba przejść próbę odporności. Członkowie gangu otaczają kołem kandydata i tak długo katują, aż osunie się na ziemię nieprzytomny. Innym sposobem jest zabicie jednego z członków "The 18th street".
Mafia serbska:
Przemyt narkotyków na Zachód, hazard, kradzieże, rozboje i zabójstwa na zlecenie - oto lista "profesji", którymi wsławiła się mafia z Serbii. Działalność gangsterów znacznie wykracza poza granice kraju. Można ich spotkać m.in. w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii. Zażyłą współpracę - odrzucając historyczne konflikty - utrzymują z Albanią. Mafiosi wspólnie rekrutują gastarbeiterów do Niemiec. Pobierają przy tym haracz do swojej kieszeni.
W szeregach tej organizacji przestępczej wyróżnia się trzy główne podgrupy: Vozdovac, Surcin i Zeman. Zajmują się one kontrolowaniem i nadzorowaniem kolejnych, mniejszych grup. Aktualnie w Serbii jest ich około 40. Najbardziej dochodowym zajęciem dla mafii jest przemyt narkotyków przez Bałkany z Ameryki Łacińskiej do Europy.
Sołncewska Brać:
Jest największą i najgroźniejszą organizacją przestępczą w całej Eurazji. Nazwa pochodzi od południowo-zachodniego przedmieścia Moskwy.
Grupa powstała w 1980 roku. Na jej czele stanął Wiaczesław Iwankow, pseudonim Japończyk, wcześniej utytułowany zapaśnik, Siergiej Michajłow, również były zapaśnik oraz Siemion Mogilewicz, recydywista i cinkciarz. Ponadto jej szeregi zasiedlili byli funkcjonariusze KGB, wspierani kadrami z Głównego Zarządu Wywiadowczego. Mafia działa według schematu siatki szpiegowskiej. Swoich rezydentów rozstawiła aż w 50 krajach świata!
W Polsce nie stworzyła własnych struktur. Weszła w układ z Jerzym Wieczorkiem, pseudonim "Żaba", członkiem Pruszkowa. Współpracowali przede wszystkim w przerzutach dużych ilości spirytusu, samochodów kradzionych w Polsce i na Zachodzie oraz wyłudzaniu haraczy.
W 2003 roku tygodnik "Wprost" podawał, że rocznie wprowadzali w Polsce do obiegu około dziewięć miliardów dolarów pochodzących z działalności przestępczej, z czego prawie pięć miliardów stanowią środki prane w naszym kraju przez Sołncewo, głównie przez firmy należące do Pruszkowa.
Według raportu FBI Sołncewska Brać uznana jest za najbardziej wpływową euroazjatycką organizację kryminalną na świecie. Dorobiła się największego majątku przez sprawowaną przez nią kontrolę finansową.
Yardies:
Grupa powstała w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Złożona jest przede wszystkim z emigrantów napływających z Jamajki do Wielkiej Brytanii. Większość z nich po przybyciu na Wyspy nie mogła znaleźć pracy. By przeżyć, zamiast legalną pracą, zaczęli trudnić się kradzieżami i napadami.
Po pewnym czasie szeregi mafii zaczęły się zapełniać. Przede wszystkim młodymi, samotnymi mężczyznami, bez innych perspektyw na przyszłość.
Yardies znani są ze swojej brutalności. Urządzają napady z bronią w ręku i strzelaniny. Jak większość gangów, zajmują się obrotem sporej ilości narkotyków.
Prowadzą ciągle walki z innymi grupami przestępczymi. Nie są jednak tak silnie zorganizowani. Nie wchodzą w układy ze stróżami prawa, a ich wpływy nie sięgają sfer rządowych.
Sycylijska Cosa Nostra:
Początek włoskiej mafii przypada na drugą połowę XIX wieku. Część struktur została przeniesiona na tereny Ameryki. Włoskie Palermo do dziś jednak pozostało kolebką słynnej sycylijskiej mafii. Obecnie skupia 80 rodzin, z których każda kontroluje wyznaczoną dzielnicę.
Gangsterzy przenikają przede wszystkim do życia społecznego, ale także politycznego. Utrzymują się z handlu narkotykami i ściągania haraczy, głównie od sklepikarzy i przedsiębiorców. Włoska policja podała, że zyski włoskiej Cosa Nostry szacuje się na ponad miliard rocznie, a 8 na 10 przedsiębiorców płaci mafii "pizzo" (haracze). Zazwyczaj jest to kwota od 5 do 10 tys. euro na miesiąc.
Od kilku lat policja w Palermo prowadzi wzmożoną walkę z mafią. Do tej pory udało się schwytać ponad 500 członków szajki, w tym poszukiwanego od 24 lat bossa wszystkich bossów, 65-letniego Salvatore Lo Piccolo oraz jego 32-letniego syna.
Mimo tego, że coraz więcej członków trafia do więzienia, jej członkowie dalej terroryzują mieszkańców włoskiej wyspy. Cosa Nostra stale dyktuje zawyżone ceny sklepikarzom. Wszystko po to, by przedsiębiorcy mieli za co opłacać "ochronę".
W mafii obowiązują prawa niezmienne od ponad 50 lat. Wzór mafiosa dyktuje dekalog, który zwiera m.in. zakazy chodzenia do tawern i klubów, bratania się z policjantami czy oglądania się za żonami przyjaciół. Naczelną zasadą jest jednak wierne oddanie mafii. Trzeba być do jej dyspozycji w każdej chwili, a usprawiedliwieniem nieobecności nie mogą być nawet narodziny dziecka.
Cosa Nostra w Ameryce:
Na początku XX wieku, w trakcie wielkiej emigracji Włochów, struktury mafii zostały przeniesione na tereny Ameryki. Tam gang rozwinął swoje przestępcze skrzydła. Podziemia Chicago czy Nowego Jorku zostały opanowane przez mafiosów Cosa Nostry.
Najsłynniejszymi gangsterami tego okresu są Al Capone, Frank Costello, Salvatore Lucania (Lucky Luciano), Alberto Anastasia i Vitto Genovese. Zajmowali się głównie przemytem alkoholu, hazardem i seksbiznesem.
Na klan amerykańskiej Cosa Nostry składa się ok. 24 rodzin, działających w różnych miastach. Podstawowa jednostka liczy od kilkudziesięciu do nawet tysiąca członków. Kierowana jest przez Dona, mającego swojego osobistego doradcę prawnego. Działalność i współpracę rodzin koordynuje Narodowy Syndykat przestępczy.
Dziś mafia sycylijska działa już na całym świecie - głównie w Kolumbii, Boliwii, Rosji, USA i we Włoszech. Wplotła się w struktury społeczno-handlowe na stałe. Pod tym względem jest uważana za największą tego typu organizację przestępczą. Czuwa nad przepływem pieniędzy w branży hazardowej, prostytucji i narkotyków. Działa pod przykrywkami legalnych firm usługowych, gdzie prane są brudne pieniądze.
Kalabryjska N'drangheta:
Nazywana jest najpotężniejszą mafią Włoch. Dawno przyćmiła słynną mafię sycylijską. Teraz to gangsterzy z Kalabrii są dla karabinierów wrogiem publicznym numer jeden. Swoje macki rozprzestrzeniła też na Kanadę, Australię i Amerykę Południową.
Dzięki znajomościom z państwami latynoskimi odgrywa czołową rolę w światowym handlu kokainą. Szacuje się, że prawie 80% kokainy wpuszczonej do obrotu w Europie przechodzi przez ręce mafiosów z N'dranghety.
Władze włoskie uważają, że obroty mafii szacowane są na ok. 40 miliardów euro rocznie, co stanowi ok. 3,5 procent włoskiego PKB. Zarobki mafii pochodzą głównie z narkotyków, ale także firm budowlanych, sklepów i restauracji, które działają legalnie. Ponadto duży dochód przynoszą przekręty finansowe przy dużych zamówieniach publicznych, wymuszenia oraz handel bronią.
Członkowie grupy są bardziej lub mniej ze sobą spokrewnieni. Często aranżują między sobą małżeństwa, by umacniać więzy i nie wprowadzać do klanów nowych osób.
Władze Kalabrii nie potrafią skutecznie walczyć z mafią. Większość policjantów i sędziów jest skorumpowana, a młodzi i zdolni prokuratorzy szybko opuszczają ten niebezpieczny teren.
Meksykańska La Eme:
Jest to najstarszy i największy meksykański gang więzienny w Stanach Zjednoczonych. W skład mafii wchodzą osadzeni pochodzenia meksykańskiego, mieszkający we wschodniej części Los Angeles.
Swoje interesy prowadzą zarówno w więzieniu, jak i poza jego murami. Mają udział w handlu narkotykami, napadach z bronią w ręku oraz płatnych zabójstwach. W więzieniu zajmują się ochroną osadzonych przed innymi przestępcami, jak i skorumpowanymi oraz niebezpiecznymi strażnikami.
Grupa zawiązała się w latach pięćdziesiątych XX wieku. Odznacza się rasistowskimi i anty-murzyńskimi poglądami. Często ich sojusznikiem jest rasistowska organizacja Aryan Brotherhood.
Kolumbijskie kartele narkotykowe:
Kolumbia od lat uchodzi za królestwo kokainy. Nie brakuje więc zajmujących się narkobiznesem "przedsiębiorców". Słynne kartele organizują produkcję i przemyt białego proszku. Robią wszystko, by opanować rynek i zapewnić bezpieczny transport. Uzbrojeni po zęby szmuglerzy samolotami i łodziami przewożą setki ton czystego narkotyku do USA i Europy.
Specjalne armie terrorystyczne sterują uprawami kokainy. Z jednej strony walczą między sobą i bez litości zabijają wroga. Z drugiej dogadują się co do geograficznych sfer wpływów. Największe z nich zbijają na narkotykach miliardy. Szacuje się, że grupa z Medellin w najlepszym okresie zarabiała 60 milionów dolarów dziennie! Z tych astronomicznych sum kupują awionetki i łodzie do transportu kokainy, ale także broń do ostrzeliwania przeciwników i policji.
Prócz handlu narkotykami kartele mają na swoim koncie porwania i ataki terrorystyczne. W samej Kolumbii istnieje kilkaset mniejszych i większych gangów. Wśród nich wyróżnia się grupa z Cali, która w pewnym momencie kontrolowała nawet 80% eksportu kokainy z Kolumbii do USA, kartel z Norte del Valle i rozpadający się po aresztowaniu przywódcy Pabla Escobara kartel z Medellin.
Chińskie Triady:
Chińskie Triady powstały jako podziemna organizacja w XVII wieku, w celu obalania dynastii Mandżu. W XIX wieku szczytne cele organizacji zostały odstawione na bok, a grupa zajęła się działalnością przestępczą.
Znakiem rozpoznawczym chińskiej mafii jest smok wytatuowany na ciele. To oznaka zrozumienia, mądrości i siły. Współcześnie szacuje się, że w Chinach funkcjonuje od kilkuset do ponad 5000 grup Triady, z których każda może liczyć nawet do 40 tys. członków. Największą grupą o międzynarodowym znaczeniu jest Shin-hai, która zrzesza ponad 10 tys. osób i jest bardzo aktywna na Tajwanie.
Od 1970 roku Triada masowo dostarczała heroinę amerykańskim żołnierzom, stacjonującym w Wietnamie. Po zakończeniu wojny zajęła się "opieką" nad kasynami i tzw. turystyką hazardową. Obecnie ich główny dochód pochodzi jednak z prania brudnych pieniędzy.
Według szacunków chińskiej policji, co roku w państwie legalizuje się 200 mld yuanów, co stanowi 2 % PKB.
Mafia albańska:
Swój renesans przeżywała na początku lat osiemdziesiątych XX wieku. Dostała wtedy nawet przydomek Kolumbii Europy lub "Kosowo Nostra". Przedstawiana była, jako najsprawniejsza organizacja przestępcza na kontynencie.
Jej struktury szybko się rozrosły. Szacuje się, że albańskie gangi liczą setki gangsterów. Ich członkowie są bezwzględni i mściwi. Nie tolerują dezercji i nie przebierają w środkach
Swojej pozycji mafia dorobiła się dzięki handlu żywym towarem, bronią i narkotykami. Albańscy mafiosi przodują w przemycie kobiet do pracy w domach publicznych na Zachodzie.
Bandyci przez lata wypracowali sobie własne sposoby werbowania przyszłych prostytutek. Kupują młode dziewczęta w Bułgarii i Mołdawii. Kontrolują także znaczną część "tirówek" we Włoszech czy Grecji. Trzęsą również rynkiem narkotykowym w Belgii.
Japońska Yakuza:
Jej korzenie sięgają 1600 roku, kiedy to samurajowie terroryzowali małe wioski. Miejscowi sprzedawcy i handlarze łączyli się w grupki i odpierali ataki nieprzyjaciół. Później stała się schronieniem dla wszelkich biedaków, recydywistów i innych życiowych wykolejeńców. Grupa zaczęła rosnąć w siłę na początku XX wieku. Wtedy zeszła do podziemia gospodarczego.
Zaczęła wywierać presję na spółki giełdowe, zmuszając je do płacenia haraczy w zamian za zapewnienie spokojnego funkcjonowania firm.
Obecnie w Japonii działają trzy duże podgrupy mafii. Sumiyoshi-rengo z Osaki, skupiająca około 6,6 tys. członków, Inagawa-kai ma swoją siedzibę w Tokio i Jokohamie i zrzesza ponad 5 tys. osób oraz Yamaguchi-gumi, która ma 20 tys. członków i działa w Kobe oraz Osaka. Ponadto działa jeszcze 18 innych grup oraz 90 tys. tzw. półczłonków, czekających na rekrutację do szeregów mafii.
Mafiosi z Yakuzy mają charakterystyczne tatuaże na całym ciele. Za znaki rozpoznawcze obrali zwierzęta, których wizerunki tatuują sobie na plecach. Coraz rzadziej stosowane jest tradycyjne obcinanie palców lewej ręki, jako kara za niepodporządkowanie się mafii.
Członkowie nigdy nie łamią podstawowych zasad przestrzeganych od lat: nie wydawać tajemnic organizacji, nie odmawiać pieniędzy gangowi i nie bić żony oraz dzieci członków gangu.
Neapolitańska Camorra:
Początki mafii sięgają 1820 roku. Ta neapolitańska mafia wywodzi swą nazwę od słowa "chamarra" - prostej kurtki noszonej przez hiszpańskich bandytów w XVIII wieku albo określenia gry hazardowej "morra". Od wieków camorrą nazywane są bandy i grupy pospólstwa, które utrzymywały się z rabunków, a później przemytu.
Mafia składa się z 30 klanów podzielonych na 30 grup. Nie posiada jednak określonej struktury, chociażby takiej jaką ma Cosa Nostra.
Swoje macki rozsiała w całym Neapolu, ale także w sąsiednich prowincjach Włoch. Organizacja ma liczne wpływy w krajach Ameryki Południowej, gdzie zaopatruje się w narkotyki oraz w USA, gdzie sprzedaje towar. W kraju kontroluje cały biznes śmieciarski. Zarabiają krocie na wywożeniu trujących odpadów z północy i centrum kraju na południe. W sumie roczne dochody Camorry szacuje się na około miliard euro!
Ponadto mocno daje się we znaki za sprawą swojej brutalności. Policja podała, że z rąk neapolitańskich mafiosów na przestrzeni 30 lat zginęło ponad 4 tys. osób.
Zabijają, kradną, przemycają, wymuszają haracze i piorą brudne pieniądze - wszystko by przejąć władzę nad prostytucją, narkotykami i nocnym życiem.
Mara Salvatrucha - MS 13:
W Los Angeles działa ponad 1350 gangów. Ten jednak jest najokrutniejszy. Eksperci alarmują, że Mara Salvatrucha to najszybciej rozprzestrzeniająca się grupa przestępcza, która ciągle rośnie w siłę. Banda czerpie zyski z handlu narkotykami, prostytucji i haraczy.
MS 13 zawiązała się w 1980 roku w dzielnicy Pico Union - jednym z najbiedniejszych i najniebezpieczniejszych dystryktów Miasta Aniołów. Początkowo miała bronić Salwadorczyków. Wkrótce gang wszczął walkę narkotykową z "18th Street Gang", wchodzącym w skład La Eme (mafii meksykańskiej).
W ciągu dwóch lat wojny między nimi zginęło niemal tysiąc osób. Głównym celem MS 13, jak twierdzą jej członkowie, jest zostanie najpotężniejszym gangiem obu Ameryk, jeśli nawet nie całego globu.
Gdy pojawili się na ulicach Los Angeles blady strach padł na mieszkańców. Skala przestępstw z udziałem Mary zwiększała się każdego dnia. Codziennie ginęli ludzie.
Salwadorczycy są niezwykle brutalni. Nie znają litości. Z zimną krwią zabijają, a potem bezczeszczą zwłoki. Ćwiartują ciała i zostawiają w miejscach publicznych, by siać przerażenie. W biały dzień, z bronią w ręku, włamują się do domów, kradną samochody, porywają ludzi i gwałcą kobiety. Do mordowania używają kijów baseballowych, maczet, noży i pistoletów.
W Mieście Aniołów opanowali czarny rynek usług seksualnych. Przemycają także broń oraz szmuglują ludzi przez granicę z Meksykiem.
Kilka lat temu MS 13 ostrzelała z broni maszynowej autobus. By się obłupić zabili 28 niewinnych osób, w tym dzieci.
Charakterystyczne dla gangsterów z Mara Salvatrucha są tatuaże. Z ich kolorowych ciał można wyczytać całe życiorysy. Na głowach malują diabelskie rogi, swastyki, sztylety i wulgaryzmy - znaki MS 13. Na plecach widnieją symbole obrazujące specjalizację. Granat oznacza technika od podkładania materiałów wybuchowych.
Gdy zostanie się zwerbowanym do gangu, nie ma już odwrotu. Jeśli ktoś próbuje odejść, dawni koledzy prędzej czy później upomną się o jego życie. Mimo tego kandydatów na bandziorów z MS 13 nie brakuje. Sami chętnie się zgłaszają. Zazwyczaj są to recydywiści, uciekinierzy z domów i poprawczaków.
By zostać przyjętym trzeba przejść próbę odporności. Członkowie gangu otaczają kołem kandydata i tak długo katują, aż osunie się na ziemię nieprzytomny. Innym sposobem jest zabicie jednego z członków "The 18th street".
Mafia serbska:
Przemyt narkotyków na Zachód, hazard, kradzieże, rozboje i zabójstwa na zlecenie - oto lista "profesji", którymi wsławiła się mafia z Serbii. Działalność gangsterów znacznie wykracza poza granice kraju. Można ich spotkać m.in. w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii. Zażyłą współpracę - odrzucając historyczne konflikty - utrzymują z Albanią. Mafiosi wspólnie rekrutują gastarbeiterów do Niemiec. Pobierają przy tym haracz do swojej kieszeni.
W szeregach tej organizacji przestępczej wyróżnia się trzy główne podgrupy: Vozdovac, Surcin i Zeman. Zajmują się one kontrolowaniem i nadzorowaniem kolejnych, mniejszych grup. Aktualnie w Serbii jest ich około 40. Najbardziej dochodowym zajęciem dla mafii jest przemyt narkotyków przez Bałkany z Ameryki Łacińskiej do Europy.
Sołncewska Brać:
Jest największą i najgroźniejszą organizacją przestępczą w całej Eurazji. Nazwa pochodzi od południowo-zachodniego przedmieścia Moskwy.
Grupa powstała w 1980 roku. Na jej czele stanął Wiaczesław Iwankow, pseudonim Japończyk, wcześniej utytułowany zapaśnik, Siergiej Michajłow, również były zapaśnik oraz Siemion Mogilewicz, recydywista i cinkciarz. Ponadto jej szeregi zasiedlili byli funkcjonariusze KGB, wspierani kadrami z Głównego Zarządu Wywiadowczego. Mafia działa według schematu siatki szpiegowskiej. Swoich rezydentów rozstawiła aż w 50 krajach świata!
W Polsce nie stworzyła własnych struktur. Weszła w układ z Jerzym Wieczorkiem, pseudonim "Żaba", członkiem Pruszkowa. Współpracowali przede wszystkim w przerzutach dużych ilości spirytusu, samochodów kradzionych w Polsce i na Zachodzie oraz wyłudzaniu haraczy.
W 2003 roku tygodnik "Wprost" podawał, że rocznie wprowadzali w Polsce do obiegu około dziewięć miliardów dolarów pochodzących z działalności przestępczej, z czego prawie pięć miliardów stanowią środki prane w naszym kraju przez Sołncewo, głównie przez firmy należące do Pruszkowa.
Według raportu FBI Sołncewska Brać uznana jest za najbardziej wpływową euroazjatycką organizację kryminalną na świecie. Dorobiła się największego majątku przez sprawowaną przez nią kontrolę finansową.
Yardies:
Grupa powstała w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Złożona jest przede wszystkim z emigrantów napływających z Jamajki do Wielkiej Brytanii. Większość z nich po przybyciu na Wyspy nie mogła znaleźć pracy. By przeżyć, zamiast legalną pracą, zaczęli trudnić się kradzieżami i napadami.
Po pewnym czasie szeregi mafii zaczęły się zapełniać. Przede wszystkim młodymi, samotnymi mężczyznami, bez innych perspektyw na przyszłość.
Yardies znani są ze swojej brutalności. Urządzają napady z bronią w ręku i strzelaniny. Jak większość gangów, zajmują się obrotem sporej ilości narkotyków.
Prowadzą ciągle walki z innymi grupami przestępczymi. Nie są jednak tak silnie zorganizowani. Nie wchodzą w układy ze stróżami prawa, a ich wpływy nie sięgają sfer rządowych.
Sycylijska Cosa Nostra:
Początek włoskiej mafii przypada na drugą połowę XIX wieku. Część struktur została przeniesiona na tereny Ameryki. Włoskie Palermo do dziś jednak pozostało kolebką słynnej sycylijskiej mafii. Obecnie skupia 80 rodzin, z których każda kontroluje wyznaczoną dzielnicę.
Gangsterzy przenikają przede wszystkim do życia społecznego, ale także politycznego. Utrzymują się z handlu narkotykami i ściągania haraczy, głównie od sklepikarzy i przedsiębiorców. Włoska policja podała, że zyski włoskiej Cosa Nostry szacuje się na ponad miliard rocznie, a 8 na 10 przedsiębiorców płaci mafii "pizzo" (haracze). Zazwyczaj jest to kwota od 5 do 10 tys. euro na miesiąc.
Od kilku lat policja w Palermo prowadzi wzmożoną walkę z mafią. Do tej pory udało się schwytać ponad 500 członków szajki, w tym poszukiwanego od 24 lat bossa wszystkich bossów, 65-letniego Salvatore Lo Piccolo oraz jego 32-letniego syna.
Mimo tego, że coraz więcej członków trafia do więzienia, jej członkowie dalej terroryzują mieszkańców włoskiej wyspy. Cosa Nostra stale dyktuje zawyżone ceny sklepikarzom. Wszystko po to, by przedsiębiorcy mieli za co opłacać "ochronę".
W mafii obowiązują prawa niezmienne od ponad 50 lat. Wzór mafiosa dyktuje dekalog, który zwiera m.in. zakazy chodzenia do tawern i klubów, bratania się z policjantami czy oglądania się za żonami przyjaciół. Naczelną zasadą jest jednak wierne oddanie mafii. Trzeba być do jej dyspozycji w każdej chwili, a usprawiedliwieniem nieobecności nie mogą być nawet narodziny dziecka.
Cosa Nostra w Ameryce:
Na początku XX wieku, w trakcie wielkiej emigracji Włochów, struktury mafii zostały przeniesione na tereny Ameryki. Tam gang rozwinął swoje przestępcze skrzydła. Podziemia Chicago czy Nowego Jorku zostały opanowane przez mafiosów Cosa Nostry.
Najsłynniejszymi gangsterami tego okresu są Al Capone, Frank Costello, Salvatore Lucania (Lucky Luciano), Alberto Anastasia i Vitto Genovese. Zajmowali się głównie przemytem alkoholu, hazardem i seksbiznesem.
Na klan amerykańskiej Cosa Nostry składa się ok. 24 rodzin, działających w różnych miastach. Podstawowa jednostka liczy od kilkudziesięciu do nawet tysiąca członków. Kierowana jest przez Dona, mającego swojego osobistego doradcę prawnego. Działalność i współpracę rodzin koordynuje Narodowy Syndykat przestępczy.
Dziś mafia sycylijska działa już na całym świecie - głównie w Kolumbii, Boliwii, Rosji, USA i we Włoszech. Wplotła się w struktury społeczno-handlowe na stałe. Pod tym względem jest uważana za największą tego typu organizację przestępczą. Czuwa nad przepływem pieniędzy w branży hazardowej, prostytucji i narkotyków. Działa pod przykrywkami legalnych firm usługowych, gdzie prane są brudne pieniądze.
Kalabryjska N'drangheta:
Nazywana jest najpotężniejszą mafią Włoch. Dawno przyćmiła słynną mafię sycylijską. Teraz to gangsterzy z Kalabrii są dla karabinierów wrogiem publicznym numer jeden. Swoje macki rozprzestrzeniła też na Kanadę, Australię i Amerykę Południową.
Dzięki znajomościom z państwami latynoskimi odgrywa czołową rolę w światowym handlu kokainą. Szacuje się, że prawie 80% kokainy wpuszczonej do obrotu w Europie przechodzi przez ręce mafiosów z N'dranghety.
Władze włoskie uważają, że obroty mafii szacowane są na ok. 40 miliardów euro rocznie, co stanowi ok. 3,5 procent włoskiego PKB. Zarobki mafii pochodzą głównie z narkotyków, ale także firm budowlanych, sklepów i restauracji, które działają legalnie. Ponadto duży dochód przynoszą przekręty finansowe przy dużych zamówieniach publicznych, wymuszenia oraz handel bronią.
Członkowie grupy są bardziej lub mniej ze sobą spokrewnieni. Często aranżują między sobą małżeństwa, by umacniać więzy i nie wprowadzać do klanów nowych osób.
Władze Kalabrii nie potrafią skutecznie walczyć z mafią. Większość policjantów i sędziów jest skorumpowana, a młodzi i zdolni prokuratorzy szybko opuszczają ten niebezpieczny teren.
Meksykańska La Eme:
Jest to najstarszy i największy meksykański gang więzienny w Stanach Zjednoczonych. W skład mafii wchodzą osadzeni pochodzenia meksykańskiego, mieszkający we wschodniej części Los Angeles.
Swoje interesy prowadzą zarówno w więzieniu, jak i poza jego murami. Mają udział w handlu narkotykami, napadach z bronią w ręku oraz płatnych zabójstwach. W więzieniu zajmują się ochroną osadzonych przed innymi przestępcami, jak i skorumpowanymi oraz niebezpiecznymi strażnikami.
Grupa zawiązała się w latach pięćdziesiątych XX wieku. Odznacza się rasistowskimi i anty-murzyńskimi poglądami. Często ich sojusznikiem jest rasistowska organizacja Aryan Brotherhood.
Kolumbijskie kartele narkotykowe:
Kolumbia od lat uchodzi za królestwo kokainy. Nie brakuje więc zajmujących się narkobiznesem "przedsiębiorców". Słynne kartele organizują produkcję i przemyt białego proszku. Robią wszystko, by opanować rynek i zapewnić bezpieczny transport. Uzbrojeni po zęby szmuglerzy samolotami i łodziami przewożą setki ton czystego narkotyku do USA i Europy.
Specjalne armie terrorystyczne sterują uprawami kokainy. Z jednej strony walczą między sobą i bez litości zabijają wroga. Z drugiej dogadują się co do geograficznych sfer wpływów. Największe z nich zbijają na narkotykach miliardy. Szacuje się, że grupa z Medellin w najlepszym okresie zarabiała 60 milionów dolarów dziennie! Z tych astronomicznych sum kupują awionetki i łodzie do transportu kokainy, ale także broń do ostrzeliwania przeciwników i policji.
Prócz handlu narkotykami kartele mają na swoim koncie porwania i ataki terrorystyczne. W samej Kolumbii istnieje kilkaset mniejszych i większych gangów. Wśród nich wyróżnia się grupa z Cali, która w pewnym momencie kontrolowała nawet 80% eksportu kokainy z Kolumbii do USA, kartel z Norte del Valle i rozpadający się po aresztowaniu przywódcy Pabla Escobara kartel z Medellin.
Chińskie Triady:
Chińskie Triady powstały jako podziemna organizacja w XVII wieku, w celu obalania dynastii Mandżu. W XIX wieku szczytne cele organizacji zostały odstawione na bok, a grupa zajęła się działalnością przestępczą.
Znakiem rozpoznawczym chińskiej mafii jest smok wytatuowany na ciele. To oznaka zrozumienia, mądrości i siły. Współcześnie szacuje się, że w Chinach funkcjonuje od kilkuset do ponad 5000 grup Triady, z których każda może liczyć nawet do 40 tys. członków. Największą grupą o międzynarodowym znaczeniu jest Shin-hai, która zrzesza ponad 10 tys. osób i jest bardzo aktywna na Tajwanie.
Od 1970 roku Triada masowo dostarczała heroinę amerykańskim żołnierzom, stacjonującym w Wietnamie. Po zakończeniu wojny zajęła się "opieką" nad kasynami i tzw. turystyką hazardową. Obecnie ich główny dochód pochodzi jednak z prania brudnych pieniędzy.
Według szacunków chińskiej policji, co roku w państwie legalizuje się 200 mld yuanów, co stanowi 2 % PKB.
Mafia albańska:
Swój renesans przeżywała na początku lat osiemdziesiątych XX wieku. Dostała wtedy nawet przydomek Kolumbii Europy lub "Kosowo Nostra". Przedstawiana była, jako najsprawniejsza organizacja przestępcza na kontynencie.
Jej struktury szybko się rozrosły. Szacuje się, że albańskie gangi liczą setki gangsterów. Ich członkowie są bezwzględni i mściwi. Nie tolerują dezercji i nie przebierają w środkach
Swojej pozycji mafia dorobiła się dzięki handlu żywym towarem, bronią i narkotykami. Albańscy mafiosi przodują w przemycie kobiet do pracy w domach publicznych na Zachodzie.
Bandyci przez lata wypracowali sobie własne sposoby werbowania przyszłych prostytutek. Kupują młode dziewczęta w Bułgarii i Mołdawii. Kontrolują także znaczną część "tirówek" we Włoszech czy Grecji. Trzęsą również rynkiem narkotykowym w Belgii.
Japońska Yakuza:
Jej korzenie sięgają 1600 roku, kiedy to samurajowie terroryzowali małe wioski. Miejscowi sprzedawcy i handlarze łączyli się w grupki i odpierali ataki nieprzyjaciół. Później stała się schronieniem dla wszelkich biedaków, recydywistów i innych życiowych wykolejeńców. Grupa zaczęła rosnąć w siłę na początku XX wieku. Wtedy zeszła do podziemia gospodarczego.
Zaczęła wywierać presję na spółki giełdowe, zmuszając je do płacenia haraczy w zamian za zapewnienie spokojnego funkcjonowania firm.
Obecnie w Japonii działają trzy duże podgrupy mafii. Sumiyoshi-rengo z Osaki, skupiająca około 6,6 tys. członków, Inagawa-kai ma swoją siedzibę w Tokio i Jokohamie i zrzesza ponad 5 tys. osób oraz Yamaguchi-gumi, która ma 20 tys. członków i działa w Kobe oraz Osaka. Ponadto działa jeszcze 18 innych grup oraz 90 tys. tzw. półczłonków, czekających na rekrutację do szeregów mafii.
Mafiosi z Yakuzy mają charakterystyczne tatuaże na całym ciele. Za znaki rozpoznawcze obrali zwierzęta, których wizerunki tatuują sobie na plecach. Coraz rzadziej stosowane jest tradycyjne obcinanie palców lewej ręki, jako kara za niepodporządkowanie się mafii.
Członkowie nigdy nie łamią podstawowych zasad przestrzeganych od lat: nie wydawać tajemnic organizacji, nie odmawiać pieniędzy gangowi i nie bić żony oraz dzieci członków gangu.
Neapolitańska Camorra:
Początki mafii sięgają 1820 roku. Ta neapolitańska mafia wywodzi swą nazwę od słowa "chamarra" - prostej kurtki noszonej przez hiszpańskich bandytów w XVIII wieku albo określenia gry hazardowej "morra". Od wieków camorrą nazywane są bandy i grupy pospólstwa, które utrzymywały się z rabunków, a później przemytu.
Mafia składa się z 30 klanów podzielonych na 30 grup. Nie posiada jednak określonej struktury, chociażby takiej jaką ma Cosa Nostra.
Swoje macki rozsiała w całym Neapolu, ale także w sąsiednich prowincjach Włoch. Organizacja ma liczne wpływy w krajach Ameryki Południowej, gdzie zaopatruje się w narkotyki oraz w USA, gdzie sprzedaje towar. W kraju kontroluje cały biznes śmieciarski. Zarabiają krocie na wywożeniu trujących odpadów z północy i centrum kraju na południe. W sumie roczne dochody Camorry szacuje się na około miliard euro!
Ponadto mocno daje się we znaki za sprawą swojej brutalności. Policja podała, że z rąk neapolitańskich mafiosów na przestrzeni 30 lat zginęło ponad 4 tys. osób.
stagger_lee
• 2013-01-06, 2:11
Najlepszy komentarz (115 piw)
Najgroźniejsze gangi świata nie malują sobie mordy, tylko siedzą w garniturach w Brukseli.