Have not yet completed my Poland trip, but based on my experiences so far:
1) Be prepared to answer "Why Poland?" Every girl will ask you this and you better have a good answer
2) Getting a make out is not too difficult, but getting the girl to go home with you is a monumental exercise in frustration. I am writing this after spending the last 2 hours in trying to get a girl back to my apartment (I failed).
3) If you are a foreigner with money and well dressed, girls WILL notice you. However that does not give you any edge. You still have to prove to her that you are not simply looking for a one night stand.
4) Krakow girls are developing the sort of bitch shield that is more common with western girls. I spent 3 hours day gaming today and was blown outright by some girls without so much as a sorry. In comparison, the Wroclaw girls who rejected me were almost apologetic in comparison.
5) Polish guys are the worst chodes who have simply lucked into the draw of genetics. In the last 6 days in Poland, I have come upon just 3 guys who I would consider as good looking, well groomed and stylish. Note that this applies only to the guys born and bred in Poland. I saw plenty of stylish expats/foreigners, but I doubt that they are getting any action.
All of my cleaning ladies when I last lived there were Polish.
Tęcza, czy kość niezgody???
Pozwólcie mi zrozumieć świat, bo ja go chyba już nie kumam!
Na Placu Zbawiciela w Wwie miały się rozpocząć prace renowatorskie słynnej tęczy, która to z kształtu samego ma ŁĄCZYĆ dwa skrajne brzegi. Niestety prace się nie rozpoczęły, bo grupa osób , którzy na ten symbol w tym miejscu się nie zgadza, nie dopuściła do rozpoczęcia prac. Były okrzyki, przepychanki, nawet zatrzymano dwadzieścia kilka osób. Bo oni sobie tej tęczy nie życzą! Wniosek: są tacy , którzy sobie życzą i są tacy którzy sobie nie życzą. Pytanie: dlaczego jedni są pałowani przez Policję i zatrzymywani , a inni nie? Czy to znaczy, że ja muszę się w przyszłości godzić na WSZYSTKO na co się inni zgadzają, czy będę miał prawo mieć swoje zdanie? Czy nie przypłacę tego zdrowiem i więzieniem? Szczerze mówiąc, to ta tęcza powiewa mi luźnym żaglem, choć z drugiej strony zamiast łączyć dzieli? Straciła swoje pierwotne znaczenie. Być może dlatego, że jako symbol została sobie przywłaszczona przez jedną grupę przeciw innej? A symbole są żywe w ludzkiej świadomości jak cholera! Przekonał się o tym niedawno jeden z wybrańców narodu, który rzekomo witał się z niemieckimi celnikami symbolem "heil hitler", zapożyczonym ewidentnie od "ave cezar". Zaczynam "odjeżdżać" i chyba się trochę bać... Bo przecież nasza Konstytucja zapewnia WSZYSTKIM te sama prawa do wyrażania siebie. A nie tylko niektórym! Ciekawe kim ja się okażę dla "niektórych" po ukazaniu się tego wpisu? Przejrzę się pewnie znowu w krzywym zwierciadle naszego ukochanego polskiego piekiełka. Ale cóż... Zaczyna się Wielki Tydzień i może fajną pokutę zgotują mi moi Bliźni. (Rana po bliźnim szybko się zabliźni.). Zbudujcie dla tęczy Plac Tęczy w Warszawie. To naprawdę kawał miasta. Dla ŚWIĘTEGO SPOKOJU niech Plac Zbawiciela zostanie Zbawiciela.
...i żyli długo i szczęśliwie....
Wujek Czarek:)))
Och to mówi facet o moralności bliskiej zeru.