Próba tzw. samobójstwa rozszerzonego. 32 letni Wietnamczyk, próbuje otruć 3-letnią córeczkę, a następnie siebie, domniemanym środkiem owadobójczym, po czym reflektuje się i zabiera ją do szpitala.



Lekarze ze szpitala dziecięcego Dong Nai potwierdzili, że wieczorem 20 grudnia pan T. zabrał córkę do szpitala pogotowia ratunkowego. Powiedział lekarzom na oddziale ratunkowym, że podczas podróży, grupa ludzi zakryła twarz i zmusiła go oraz jego córkę do wypicia pestycydów. Zaraz potem, lekarze przepłukali żołądek dziewczynki, jednak nie wyczuli zapachu pestycydów.
„Dziecko nie ma żadnych oznak, ale lekarze nadal traktują to jak normalne zatrucie” - powiedział lekarz prowadzący.
Ojciec dziewczynki został natomiast zabrany do szpitala ogólnego w Dong Nai na leczenie. kierownik Szpitala Ogólnego Dong Nai powiedział, że po przyjęciu pana T. lekarze musieli przepłukać jelita tej osoby. Ale w tym przypadku też nie było zapachu pestycydów, wyniki testów nie wykazały toksyn w organizmie.
Rankiem następnego dnia, gdy któryś z lekarzy, zobaczył krążący w sieci klip, przedstawiający ojca zmuszającego małą dziewczynkę do wypicia pestycydu, szpital zgłosił zdarzenie na policję w celu weryfikacji.

Policja oddziałowa w Tam Hoa (miasto Bien Hoa) udała się do szpitala i zebrała zeznania, w celu zbadania sprawy.

ukryta treść

Jest to mail, który wysłałem ojcu zaraz, jak przeczytałem artykuł, sam myślałem nad wejściem w hodowlę pszczół, więc zacząłem się edukować w temacie. Bardzo was przepraszam za formę, ale jestem wzburzony i zaje***cie wkur***ny tym co się dzieje w NASZYM, czyli moim, bo czuję się współwłaścicielem kraju.

TAK SIĘ CIESZE ZE KOMUCHY NIE DOSTANA EMERYTUR TAK BARDZO MI NA TYM ZALEŻAŁO, TO JEST NAJWAŻNIEJSZE NA ŚWIECIE

Oni świetnie wiedzą co dla nas dobre, jedne komuchy nie dostaną emerytur a drugie, gorsze, bo pod przykrywką patriotyzmu i wolności zniewalają i wyniszczają nas tak, jak jeszcze nikt nigdy. Zatkało mnie, nie mogłem się tym nie podzielić. Trzeba takie rzeczy rozpowszechniać.

Poziom absurdu przekracza wszelkie granice absurdu, bo środek najbardziej popularny na całym świecie oficjalnie na wikipedii napisano, że wykazano skutki odwrotne do zamierzonych

Jestem w szoku, głębokim i szybko z niego nie wyjdę. Przeczytaj artykuł zwracając szczególną uwagę na słowa "słabo'', "relatywnie", "nie zostało pewnie potwierdzone", słowa te są w rzeczywistości logicznym zaprzeczeniem zdania które ich by nie zawierało

Nie mogę wstawiać linków
wikipedia Imidakloprid

Pewnie psikasz tym kendi [pies] i ogródek.

„średnio toksyczny” dla ssaków czyli własciwie zalecany

Imidakloprid jest najbardziej powszechnie stosowanym insektycydem na świecie.

wikipedia CCD

W Ameryce i Europie przez ostatnie 10 lat ilość pszczół zmiejszyła się o podad połowę, w 2012 roku na Harvardzie wykazano, że z całą pewnością po nawet niewielkim kontakcie z ową substancją cała kolonia pszczół musi umrzec w przeciągu kilku miesięcy, powodem bezpośrednim jest zazwyczaj zanik orientacji w terenie lub pasożyt albo wirus spowodowany zanikiem odporności.
Poznać można, że kolonia pszczela wyginęła z powodu ''Zespółu masowego ginięcia pszczoły miodnej''(ang. Colony Collapse Disorder, skrót CCD) między innymi po tym, że inne owady nie chcą jeść miodu z wymarłego gniazda

Cytat z artykułu o CCD:
"2012 – opublikowano wyniki eksperymentu przeprowadzonego na Uniwersytecie Harvarda pokazującego, że kontakt z niewielkimi nawet dawkami pospolitego pestycydu imidaklopridu powoduje śmierć kolonii w ciągu kilku miesięcy."

Polecam kawałek artukułu zatytułowany "Rośliny"
oraz Wpływ na zdrowie, co jednoznacznie

Jedziemy dalej

Po przeczytaniu polecam wpisać w google (ja wiedziałem co zobaczę zanim wpisałem) hasło"Imidakloprid producent"

Podsumowując Unia Europejska uważa, że środek jest silnie toksyczny dla wszystkiego oprócz ludzi, u ludzi tylko uszkadza mózg, wyniszcza organizmy ptaków, ostra toksyczność dla bezkręgowców wodnych, ale ryby nie mają się czym przejmować bo przecież ludzie je jedzą. Co prawda jest lekko rakotwórczy oraz o drobinę mutagenny, ale przecież leki są w aptekach więc czym tu się przejmować. Dotacje dla rolnictwa? Ciekawe, czy mają na myśli m. in. środki owadobójcze,
"Wykazano, że imidakloprid wycisza niektóre geny gatunków roślin odpowiadających za produkcję substancji ochronnych. W ten sposób używanie imidaklopridu jako insektycydu w rzeczywistości zwiększa ryzyko ataku szkodników"
Yyyy, ale przecież będą kolejne dotacje to kupimy kolejną dostawę, wszystko w porządku zyskaliśmy takie wspaniałe drogi teraz budujemy prawie jak Chińczycy.

P.S. Ciekawostka: Chińczycy mieli też owady zapylające(pszczoły), ale już nie mają, chyba mają urlop. Zgadnij co zapyla kwiaty jabłoni w Chińskich sadach. Pracownicy robią to własnoręcznie. To nie jest żart. Jestem w szoku. Boję się czytać dalej

P.P.S. PiS Wprowadził nas do unii, i skur***yny mają czelność dopuszczać do handlu takim świństwem oczywiście płacą niemcy z małej. Stonoga miał rację tak jak oni nas "wyrolują" to nikt nigdy jeszcze nas tak nie zrobił. Mówię to z całą odpowiedzialnością trzeba być skończoną dzi**ą i spier***iną społeczną, aby nie zezwolić na leczenie umierających w cierpieniach dzieci jakąś trawką, tym samym pakując w rolnictwo ogromne ilości osłabiających odporność i hamujących oraz mutagennych a zarazem rakotworczych substancji firmy na której leki Polscy resortowi lekarze wypisują RECEPTY.

Ciekawy materiał o tym, jak od paru(nastu) lat wygląda opryskiwanie upraw w Polsce. Opowiada p. Stanisław. Materiału nie znalazłem w archiwum, a jest wart obejrzenia. Oprócz kwestii ściśle związanych z pszczelarstwem, jest też mowa o różnych efektach ubocznych - a innych można się domyślić.





Był jakiś czas temu w gazetach wielki krzyk, że ktoś wytruł całą pasiekę jakiemuś człowiekowi. Sam pamiętam, jak szukałem możliwego wyjaśnienia i to, o czym mówi ten człowiek w filmikach, nie przyszło mi do głowy.

Dwa lata opryskiwałem ziemniaki rosyjskimi pestycydami. Trzeciego roku stonka już pomagała mojemu dziadkowi sadzić i zbierać ziemniaki.