Spencer Bradley. Bardzo sympatyczna dziewczyna z USA. Gwiazda kina ślizganego. Trochę słabo skorygowany zgryz, co dodaje jej uroku a la „dziewczyny z sąsiedztwa”. Kiedy się przesadnie nie szczerzy i nie suszy kłów, ma bardzo intrygującą urodę, Niestety kiedy szczerzy japę za bardzo odsłania dziąsła i robi się trochę „koniowata”. Niziutka. Cycuszki chyba nie robione. Cipcia często z fajnym boberem. Mało tatuaży. Ma fajne filmy les i z cuckoldami. Niestety jebie się z negroidami. Strasznie chujowa w grze aktorskiej. Drewno jak Cichopek albo inna Janda, ale przynajmniej chapie dzidę. Ma jeszcze sporo do nauczenia. Niemniej jednak można nastrugać kilogramy marchwi oglądając filmy z jej udziałem.